Witam

Mam na imię Wiktor. Od lipca 2019 roku jestem na testosteronie i jestem w trakcie zbierania na mastektomię, czyli usunięcie balastu z klatki piersiowej. Od wielu lat mam przez ten problem dysforie i ciąglę szukałem siebie nie mając pojęcia, że w 100% czuję się mężczyzną. W czasie wakacji, w ciepłych porach roku przyjaciele i znajomi wyciągają mnie nad wodę. W głowie mam wtedy pełno emocji i milion myśli na minutę. Chciałbym z nimi się wybrać, aby popływać, poopalać się normalnie bez koszulki... Lecz ten balast zwany "piersiami" mi tego nie ułatwia wręcz utrudnia spędzanie czasu ze znajomymi i pływając w przyjemnej chłodnej wodzie w upalne dni. Chcę żyć pełnią życia łapiąc chwile z przyjaciółmi bez zaciskającego bindera (spłaszczacza, przypominającego "stanik"), który uwiera mnie wszędzie sprawiając czasami ból... Za każdą złotówkę będę coraz bliżej mojego marzenia. Dziękuję za każdą przelaną złotówkę!