Cześć, 

Chciałabym Wam przedstawić historię mojego konia, który jak się okazuje bez wsparcia ludzi 

o złotym sercu nie będzie mógł jak inni jego rówieśnicy biegać po zielonych łąkach ale 

zacznę od początku. Ponad dwa lata temu urodziła się Bianca. Od pierwszych dni życia

miała problemy ze zdrowiem, była bardzo słabym źrebakiem. Gdy

skończyła pół roku stan jej zdrowia dramatycznie się pogorszył.

Zaatakowała ją silna anemia, a co za tym idzie wiele niedoborów oraz

biegunki. W dniu, w którym padła diagnoza każda kolejna godzina

była decydująca o jej życiu. W tamtym momencie zaczęła się nasza

wspólna przygoda. Moja wiedza na temat koni była znikoma ale dzięki

mojemu zaangażowaniu i jej determinacji nawiązała się pomiędzy nami

pozytywna relacja. Przebieg tych wydarzeń wpłynął na pogłębianie

przeze mnie wiedzy na temat tych zwierząt. Aby Biance było jak

najlepiej zaczęłam inwestować w dobre pasze, suplementy. Jak sami się domyślacie nie

 mogłam podjąć

innej decyzji niż zakup tego konia. To wydarzenie było jednym z

najważniejszych w moim życiu. Kolejne miesiące to splot dobrych i złych chwil. .. Zaczął się 

szereg badań, diagnostyka i późniejsze

leczenie, które nie zawsze przynosiło oczekiwane rezultaty. Bianca

borykała się z męczącymi biegunkami, powracającą anemią, brakiem

apetytu. W międzyczasie dochodziły kontuzje, między innymi złamane

żebro, co tylko piętnowało stres. Pomimo leczenia traciła na wadze,

nie wyglądała jak zdrowy koń. Przyszedł moment, w którym

postanowiłam zmienić stajnie aby stworzyć jej warunki porównywalne

do środowiska naturalnego koni. W nowej stajni otrzymała

towarzystwo w swoim wieku, duże pastwiska, świetnej jakości siano i

co najważniejsze rewelacyjną opiekę. Bianca bardzo szybko się

zaklimatyzowała, ma swoich przyjaciół, czuła się lepiej ale nadal coś

jej dolegało. Mimo zmian otoczenia dalej szukaliśmy przyczyny jej

złego samopoczucia. Po wykonaniu wielu badań, za

namową naszej Pani weterynarz zdecydowałam się na badanie

gastroskopowe. Jak się okazało był to krok w dobrą stronę.

Zaczęliśmy leczenie od zmian żywieniowych, wprowadzenia leków i

niezbędnych suplementów. Bianca była leczona omeprazolem i

sukralfatem, miała serię odrobaczania oraz odpiaszczania. Po

stosowaniu się do wszystkich zaleceń jej stan znacznie się poprawił.

Bianca zaczęła przybierać na wadze, poprawił się stan jej sierści oraz

zachowanie uległo zmianie w dużym stopniu. Badanie kontrolne w naszej ocenie miało być 

początkiem nowego, dobrego etapu w życiu Bianci, okazało się jednak inaczej.

Pomimo poprawy zewnętrznej stan jej choroby wrzodowej się

pogorszył, z 1 stopnia owrzodzenia przeobraziło się miejscowo nawet

w 4 stopień. Kolejna kuracja przeciwwrzodowa to jeszcze większy

koszt. Wzrosła dawka leku oraz wydłużył się czas leczenia.

Zaleczenie to realna sprawa jednak na tę chwilę wykracza

to poza mój budżet finansowy dlatego proszę Was o pomoc. Bianca

jest bardzo silnym i dzielnym źrebakiem, od początku wykazuje wielką

chęć do życia. Obie nie wyobrażamy sobie życia bez siebie, walczymy

dalej i się nie poddajemy. Dokumentacje dotyczące leczenia wrzodów

są dostępne w zdjęciach. Z góry dziękuję wszystkim za

każde dobre słowo, opinię oraz wsparcie w postaci oddanej "złotówki".

Wierzę w to że dobro powraca.