Mam na imię Nasra. Jestem mamą trójki dzieci — w tym noworodka — i razem z mężem uciekliśmy z Tanzanii do Polski z powodu poważnego konfliktu rodzinnego, który zagrażał naszemu życiu.

Jesteśmy obecnie w Polsce jako osoby ubiegające się o azyl. Mój mąż stracił pracę, a ja nie pracuję, ponieważ opiekuję się dziećmi. Mamy bardzo ograniczoną pomoc socjalną, która nie wystarcza nawet na połowę czynszu. Dzieci chodzą do przedszkola, za które również płacimy.

Dodatkowo poinformowano nas, że nasza sprawa o azyl może zakończyć się do października — co może oznaczać deportację do Tanzanii, gdzie nadal grozi nam niebezpieczeństwo.

Zbieramy środki na:

• Czynsz i rachunki (6 miesięcy): 6000 EUR
• Opłaty przedszkolne: 960 EUR
• Bilety na ewentualną deportację: 3500 EUR
• Pomoc prawną i dokumenty: 1000 EUR
• Inwestycję w mały biznes: 1000 EUR
• Żywność i codzienne potrzeby: 2540 EUR

Każda złotówka się liczy. Prosimy o pomoc dla naszej rodziny. Dziękujemy za wsparcie i udostępnianie naszej historii.

Z wdzięcznością,

Nasra z rodziną