Witam jesteśmy niewielką rodziną z pieskiem o imieniu Luna , niedawno okazało się że Luna ma guzki gruczołów mlekowych Pani weterynarz poinformowała że Lusia może poczekać na operacje a my w ciągu miesiąca możemy nazbierać na operację , po około tygodniu Luna straciła apetyt więc udaliśmy się do weterynarza tam zostały podane antybiotyki i kroplówki i została pobrana krew do badania mieliśmy zgłosić się następnego dnia tak więc zrobiliśmy gdy przyszliśmy okazało się że w badaniach wyszło że lusia ma zapalenie trzustki i na wizyty musimy przychodzić codziennie na które niestety nas nie stać (koszt tej wizyty to 100 zł z podaniem kroplówek i antybiotyków codziennie przez około 2-3 tyg) wizyty przerastają nasz budżet .

Perwsza wizyta kosztowała 200 zł kolejne 100 zł wyleczenie że stanu zapalnego potrwa około 2- 3 tygodnie po tej kuracji potrzebne będzie zrobienie echo serca i prześwietlenie klatki piersiowej aby zobaczyć czy można przeprowadzić operacje której koszt wynosi około 700 zł a po operacji będziemy musieli przychodzić również na wizyty kontrolne jeżeli udałoby się przeprowadzić operacje , są to kolosalne kwoty których nie jesteśmy w stanie udźwignąć lecz bardzo chcemy jej pomóc Weterynarz zaproponować nam zgłoszenie się do fundacji tak też zrobiliśmy lecz skończyło się to porażką Pani po drugiej stronie była bardzo nie miła i wyrażała się dość jasno .

Byłabym bardzo wdzięczna jeżeli byłby ktoś w stanie nam pomóc .

Z góry naprawdę bardzo dziękuję