W połowie sierpnia z córką i partnerką wyjechałyśmy do Niemiec.

Powodów było kilka, ale w szczególności ucieczka od bardzo toksycznej rodziny (łącznie ze sprawą karną, w której córka jest ofiarą), niepokojące klimaty w kraju, ale tez możliwość transferu wewnątrz firmy - a więc przekonanie o stabilizacji finansowej od samego początku. 

Niestety transfer się przeciągnął i niemiecki kontrakt dostałam od 1 listopada (a więc pierwsza wypłata z początkiem grudnia) - korpo procedury i niemieckie związki zawodowe potrzebują czasu.

Przeprowadzka i te 2 miesiące życia za polską wypłatę pochłonęły wszystkie oszczędności, a my bardzo chciałybyśmy spełnić nasze marzenie.

Chciałybyśmy wziąć ślub, by już oficjalnie zespolić naszą rodzinę, którą tworzymy w oparciu o szacunek i wzajemne wsparcie.

Pieniądze potrzebne są na wyrobienie i tłumaczenie dokumentów, garniturki dla naszej trójki i obrączki 🙂

Na fotkach: radość pierwszego dnia po przyjeździe, wspólne świętowanie urodzin, które obchodzimy tego samego dnia 🙂

WAŻNE: Ślub to nie tylko nasze romantyczne marzenie, okazuje się, że system podatkowy w Niemczech jest nieco bardziej skomplikowany niż w Polsce i jego zawarcie, to praktycznie nasze być albo nie być na obczyźnie - kilkaset euro różnicy w dochodzie netto, to zmiana z życia od tzw 10. do 10. i zapożyczania się w razie nagłych wypadków, na życie w spokoju o naszą stabilizację finansową i przyszłość.

O nas:

Madzia (12 lat) - większość dzieciństwa przechorowała, astma, alergie, AZS i Zespół Aspergera - to główne wyzwania z jakimi musi się mierzyć każdego dnia. Mimo przeciwności, zawsze pogodna i skoncentrowana na nauce, bardzo empatyczna i zawsze chętna do pomocy czy to ludziom czy zwierzętom w potrzebie.

Aga i Kamila - po wielu przebojach życiowych wreszcie zaznające spokoju u swych boków, miłośniczki zwierzaków, gdy tylko jest możliwość pierwsze, by pomóc innym, czy to w sposób materialny, poprzez wolontariat czy choćby oddawanie krwi. Pod swoje skrzydła przygarnęłyśmy trzy najkochańsze istotki: psy Filusia ze schroniska i Dżekusia, którego ktoś wyrzycił w reklamówce do rowu oraz kota Szczęściarza, znalezionego na działkach w ciężkim stanie z braciszkiem, który niestety nie miał tyle szczęścia, by przeżyć.