Kochani Ludzie dobrego serca

Nazywam się Ewelina Sołtysiak i jestem samotną mamą wychowującą dwójkę cudownych dzieci.

W obecnej sytuacji ojciec jednego dziecka (synka) założył mi 4 różne sprawy, poprzez które chce doprowadzić do tego, żebym straciła władzę rodzicielską.

Znalazłam mecenasa, który mi pomoże zachować syna przy sobie, niestety wynagrodzenie przewyższa moje możliwości finansowe.

Dodatkowo w związku z dążeniem ojca syna do utrudnienia nam normalnego funkcjonowania i roszczeniową postawą, którą chce za wszelką cenę osłabić mnie i doprowadzić do tego, że się poddam, już mam zasądzoną karę, a jej zobowiązanie miesięczne wynosi 400 zł za każde nadużycie . na rzecz ojca mojego syna

Po porodzie została zastosowana procedura niebieskiej karty w związku z aktami przemocy

Rozstaliśmy się.

Mimo wszystko chciałam, aby dziecko miało kontakt z ojcem i została założona sprawa o widzenia, pobyt dziecka oczywiście przy matce i alimenty na syna.

Szukam pomocy, żeby to raz na zawsze zakończyć i móc wreszcie z dziećmi spokojnie funkcjonować.

Jedna sprawa liczona jest w kilku tysiącach zł, a do tego są również koszty związane z dojazdem Spraw jest 4. Uzbierałam z rodziną 4000 zł. Nie poradzę sobie bez Waszej pomocy, by zakończyć te wszystkie sprawy z najlepszym skutkiem dla mojego synka, dla nas.

Proszę pomóżcie mi odzyskać prawdziwy spokój, odpoczynek, radość z życia. Przyłączcie się do tego, aby syn miał kontakty przy kuratorze, mimo że sąd odrzuca moje wnioski. Bez porządnego adwokata nie dam rady.