Witam, zwracam się z prośbą w imieniu Mojego chłopaka o pomoc w walce z nowotworem.

Nazywam się Rafał, mam 38 lat i od stycznia 2021r, zmagam się z nowotworem górnej części gardła, który rozrósł się tak szybko, że w miesiąc zasłonił całkowicie światło przełyku. Informacja o chorobie była dla Mnie ogromnym szokiem, nigdy bym się nie spodziewał, że Mnie zdrowego mężczyznę może spotkać coś takiego.. Diagnoza lekarza była druzgocąca, 20% szans na wyzdrowienie, o ile chemio i radioterapia pomoże to maksymalnie 5 lat życia.. Walczę nie poddaje się, mam w domu dwójkę wspaniałych dzieci dla których będę walczył o każdą cenna minutę.

Początkowe lecznie przyniosło zamierzany efekt, guz z każdym naświetlaniem zmniejszał się. Mogłem zacząć spożywać normalne jedzenie, nie tylko zupy lub z blendowane potrawy. W marcu 2021r. zakończyło się leczenie, lekarz powiedział że gardło jest już czyste, bez żadnych guzów.., a jednak się pomylił.. Na początku czerwca, zaczęło Mnie znowu boleć gardło. Wizyta u lekarza potwierdziła Moje obawy, rak się nie poddał i zaczyna rosnąć na nowo. Lecznie które Mnie czeka to kolejna dawka chemii, nie wiem czy Mój organizm to zniesie..

Znalazłem prywatna klinikę w Gdańsku, która ma bardzo dobre wyniki w leczenii różnego typu nowotworów. I tutaj zaczyna się problem pieniędzy, ponieważ leczenie jest bardzo drogie..

Koszt leczenia immunologicznego wynosi 50 tysięcy złotych i do tego wyjazdy do Gdańska dwa razy w miesiącu, przez pół roku.. Byłbym bardzo wdzięczny jakby udało się zebrać chociaż połowe tej kwoty.. Każda złotówka jest dla Mnie na wagę życia..

Dziękuje bardzo za każda przekazana kwotę.