Pomoc dla przyjaciela Ferdka zabieg PAUL
Pomoc dla przyjaciela Ferdka zabieg PAUL
Our users created 1 226 872 fundraisers and raised 1 350 148 733 zł
What will you fundraise for today?
Description
Cześć. Jestem Ferdek. Pochodze z hodowli od pana Jarosława G. z miejscowości Golędzin 26-652 Zakrzew.
Proszę poświęć chwilkę dla mojej historii.
Urodziłem się w grudniu 19 roku. Było nas 8 w miocie. Z uwagi na mój niepohamowany apetyt od pierwszych dni musiałem walczyć o jedzenie. Byłem największy z rodzeństwa dlatego udawało mi sie najwięcej zjeść. Niestety to doprowadziło mnie do szybkiej otyłości i początków choroby...
Byłem ospały, flegmatyczny, bolał mnie brzuszek ale dzięki mojej nowej rodzinie która mnie adoptowała szybko wyzdrowiałem. Mowa tu o Michale, Paulinie oraz ich przecudownej córce Hani która ma roczek i uwielbiam się z nią bawić.
Mieszkamy w idealnej dla mnie okolicy przy dużym zalewie z lasem dookola.
Niestety błogi czas nie trwał długo. W wieku 5 miesięcy okazało sie że w dolnej szczęce zaczęły rosnąć mi 2 rzędy zębów. Dzięki natychmiastowej reakcji właścicieli nadmiar zębów został usuniety. Wtedy to pierwszy raz zostałem uśpiony do zabiegu.
Gdy dorastałem bylo fajnie. Rodzina poświęcała mi dużo uwagi lecz ja sam nie czułem sie najlepiej. Miałem problemy z uszami. Zapalenie oraz drożdżaki spowodowały że przez 2 miesiące musiałem raz w tygodniu odwiedzać lekarza i przyjmować kosztowne lekarstwa.
Następnie dopadło mnie zapalenie krtani i przełyku. Chwile później mialem poszerzenie sciany żołądka, jelita zgazowane, odcinkowo zgrubienie warstwy mięśniowej.
W każdym z tych przypadków czuwała nade mną rodzina która opiekowała się mną i wydawała niemałe pieniążki na leczenie.
Niestety najwieksze problemy dopiero miały przyjść . W 7 miesiącu życia miałem coraz większe problemy z bieganiem. Każdy podskok kończył się upadkiem i wielkim bólem. Kiedy poszliśmy do weterynarza okazało się że moje łapy są w opłakanym stanie. Lekarz zlecił artroskopowe usunięcie wolnych fragmentów wyrostków wieńcowych FCP oraz do podwójnej skośnej osteotomii bliższej kości łokciowej lewej. Caly zabieg polegał na dwukrotnym mnie uspieniu oraz na kilku godzinnych operacjach i wstawieniu płytki w kość.
Koszt to okolo 8 tys pln.
Myślałem że to już koniec problemów ze zdrowiem.
Kontrola po 16 tygodniach pokazała niestety coś innego. Prawa łapa wymaga takiego samego zabiegu (zabieg PAUL PKP) Koszt to 6 tysięcy złotych plus koszta związane z narkoza, lekami i wizytami u lekarza.
Obie tylne łapy okazały się również w tragicznym stanie (głowy kości udowych małe, płytko osadzone w panewkach). Koszta leczenia to 3500 euro na każdą z łap.
Każdy mój krok to ogromny ból i wysiłek. Nawet jak leżę to odczuwam poważny dyskomfort. Lekarz rokuje ze za rok przestanę całkowicie chodzić.
Moi właściciele od 10 lat rok rocznie udzielali się w zbiórkach na rzecz schronisk i zwierząt które potrzebowały pomocy. Dziś to oni potrzebują wsparcia aby uratować mnie. Abym jeszcze mógł nieraz przespacerować się po lesie i pociągnąć sanki z małą Hanią.
Ps. Dotarliśmy do 7 osób ktore mialy psa od tego jegomościa. 5 juz nie żyje z powodów różnych chorób i braku funduszy na leczenie, a jedna suczka ledwo odratowana.
Hodowla nie jest zrzeszona z wkpl fci.
Gość świadomie 'produkuje' chore zwierzęta w celach zarobkowych.
Jesli ktos może pomóc aby to ukrócić prosze o kontakt [email protected].
Ktoś mógłby powiedzieć ... 'po co takiego psa ratować, lepiej go uśpić'.
Przyjaciela się nie usypia! Przyjacielowi się pomaga!
Dziękujemy za każdą przekazaną złotówkę.
Dobro wraca!!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.