id: jyt7xn

Protezy obu nóg

Protezy obu nóg

Our users created 1 265 172 fundraisers and raised 1 457 538 746 zł

What will you fundraise for today?
Create fundraiser

Description

Czasami brakuje mi sił

Moja codzienność

Tak wyglądało moje życie przez 3 miesiące w UCK

Mam na imię Patrycja, mam 39 lat. Jeszcze niedawno, jak każdy młody, zdrowy człowiek pracowałam, wychowywałam dziecko, cieszyłam się pełnią życia. Przez myśl mi nie przeszło, że za chwilę los wystawi mnie na tak ogromną próbę… Zaczęło się od małej ranki na nodze… 26 kwietnia 2018 r. lekarz rodzinny stwierdził podejrzenie róży, przepisał antybiotyk i odesłał do domu. Kilkanaście godzin później, na OIOM-ie Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, toczyłam już dramatyczną walkę o życie. Diagnoza – ciężki atak sepsy.

Mój stan pogarszał się błyskawicznie. Pierwsza noc była krytyczna. Lekarze dawali tylko 30% szans na to, że w ogóle przeżyję… Przetrwałam, ale kolejne dni okazały się równie ciężkie. Byłam w śpiączce, za moje najważniejsze organy pracowały maszyny. Cały zespół świetnych lekarzy walczył o moje życie ponad miesiąc…Wygrałam swoją najcięższą bitwę – żyję. Niestety posocznica spowodowała liczne komplikacje i zebrała swoje żniwo – konieczna była amputacja obu nóg… Amputowano mi lewą nogę na poziomie uda, a prawą pod kolanem.

Jakiś czas później doszło także do amputacji wszystkich palców lewej dłoni o 1/3. Przeszłam też przeszczep skóry, gdyż w prawym udzie miałam tak wielką ranę, że mogłam włożyć w nią dłoń. W szpitalu spędziłam ponad 3 miesiące. Choroba wyniszczyła mój organizm. Wróciłam słaba i wycieńczona. Ogromne ilości leków, które przyjmowałam spowodowały, iż wypadły mi wszystkie włosy.

Powoli wracam do zdrowia. Po domu poruszam się na wózku, jednak w wielu sytuacjach pozostaję bezradna i uzależniona od pomocy innych.Bardzo rzadko opuszczam dom.Właśnie tego boję się najbardziej – izolacji, uwięzienia w czterech ścianach. Często budzę się z myślą, że może to jest tylko koszmarnie zły sen… Niestety za chwilę dopada mnie gorzka rzeczywistość.

Choroba zabrała mi wiele, ale nie pozbawiła mnie nadziei i motywacji do działania. Mam dla kogo żyć. Jestem mamą 8-letniego Kacpra. To On jest moim największym motywatorem. Mój synek pociesza mnie „Mamo, nie martw się, kiedy już nogi ci odrosną pójdziemy na spacer”. Na razie nie wyprowadzam Go z błędu… wkrótce zrozumie… Nasze życie nie będzie już takie jak wcześniej, ale mam szansę znów być mamą aktywną i uśmiechniętą, mamą na którą zawsze może liczyć. Chcę towarzyszyć Mu we wszystkich wydarzeniach Jego życia, chcę znów chodzić z Nim na spacery, zabierać Go na wycieczki, iść na zwykłe zakupy…Tak, dokładanie tak – IŚĆ, CHODZIĆ, bo w pewnym sensie słowa mojego synka mają szansę się spełnić. Protezy obu nóg – to moja szansa na „nowe nogi” i powrót do chodzenia.

Przede mną jeszcze długa droga do zdrowia i samodzielności. Oprócz protez potrzebuję intensywnej rehabilitacji oraz środków na przystosowanie mieszkania do potrzeb osoby niepełnosprawnej. W dalszej perspektywie marzę o powrocie do prowadzenia samochodu, co wiąże się z dostosowaniem auta do potrzeb osoby z niepełnosprawnością.Niestety koszty związane z moją chorobą przerastają możliwości finansowe moje i mojej rodziny. Potrzebuję pomocy i w związku z tym bardzo o nią proszę. Nie jest to dla mnie łatwe, ale dla synka zrobię wszystko

MÓJ SYNEK I SIOSTRZENIEC

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments 4

 
2500 characters
  • BB
    Bartek b

    Zdrowia i wszystkiego co najlepsze.

    600 zł
  • AK
    Anna Kujawska

    Oby dziewczynie się udało trzymam kciuki.

    50 zł
  •  
    Anonymous user

    Niewielę mogę gdyż sam jestem pod kreską ale trzymam kciuki i życzę wszystkiego najlepszego

    hidden
  •  
    Anonymous user

    Będzie dobrze, jest Pani silna kobietą!

    20 zł