Cześć!

Z tej strony Gabi i Krzysiek z Gospodarstwa Paleta Warzyw. Jesteśmy ogrodnikami-rolnikami spod Strzelina. Upodobaliśmy sobie uprawę nietypowych warzyw i owoców. Stawiamy na jakość i różnorodność - nasza oferta jest sezonowa, a warzywa zbierane są często bezpośrednio na zamówienie....tak było do zeszłego tygodnia...

Facebook

PRZEZ POWÓDŹ PRAWIE CAŁY NASZ WYSIŁEK OSTATNICH 8 MIESIĘCY POSZEDŁ NA MARNE

Niestety potwierdziły się najgorsze z naszych przypuszczeń i informacji - plony ze wszystkich naszych pól zalanych wodami powodziowymi nie mogą być sprzedawane.

Wczoraj zostało opublikowane oświadczenie z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i niestety, informacje, które dostaliśmy wcześniej, że umycie oraz dezynfekcja warzyw wystarczą, były BŁĘDNE. BARDZO DZIĘKUJEMY za dotychczasowe słowa wsparcia, też liczyliśmy na to, że po opadzie wody będziemy mogli wrócić normalnie do pracy, ale nie będzie to niestety możliwe.

Na chwilę obecną, po kontroli Sanepidu, zostaliśmy zobligowani do podpisania oświadczenia, iż WSZYSTKIE zalane plony zostaną zniszczone... Wliczone zostały w to nawet te plony, które nie będą dojrzałe do zbioru przez następne miesiące - dotyczy to np. kapust zimowych czy pora zimowego ...

Teraz czekamy na komisję w sprawie wniosku o oszacowanie szkód spowodowanych przez powódź. I tu pojawia się problem, gdyż obszar powiatu strzelińskiego nie został zakwalifikowany jako obszar stanu klęski żywiołowej. Nie wiemy jak ten fakt wpłynie na nasz wniosek.

Jesteśmy załamani, bo straciliśmy 4,5 hektara upraw warzywnych, na które pracowaliśmy od stycznia.

To nie jest dla nas strata samego finalnego produktu - to miesiące pracy - wybór i zakup nasion, przygotowanie sadzonek, siewy i nasadzenia, prace pielęgnacyjne, nawożenie i ochrona, zbiory, transport... W tym roku też na większą skalę zainwestowaliśmy w sprzęty, które nie mają szansy na siebie zapracować. Na tą chwilę straty szacujemy na ponad 400.000 zł a przed nami jeszcze zakup nasion na przyszły sezon za kwotę ponad 60.000 zł...sami nie damy rady :(

Mimo wszystko, będziemy starali się zakończyć ten sezon pozytywnie i mamy nadzieję że uda nam się sprzedać produkty z terenów, które nie zostały zalane. Zapraszamy do obserwowania nas na FB i INSTA.

Z całego serca dziękujemy za każdą złotówkę która daje nam nadzieję że w przyszłym roku staniemy na nogi i zaczniemy od nowa. NIE PODDAJEMY SIĘ!

Gabi i Krzysiek