Witam, jestem Wiktoria. Dnia 14.10.2020 roku o godzinie 1:41 w nocy, bardzo silny wiatr zerwał dach z mojego rodzinnego domu. Zalana została dolna kondygnacja domu. Niestety dom nie był ubezpieczony. Moja mama kilkanascie lat temu (2001 nowotwor węzłów chlonnych) zmagała sie z ciężką chorobą którą pokonała. Jest bardzo silną osobą, sama miała ciężkie dzieciństwo bo wychowywała się w domu dziecka. Pomaga także chorym dzieciom, nie przejdzie obojętnie obok drugiego człowieka. Mój tata jest kierowca autobusu, jeździ z wycieczkami po Europie, ale w czasach pandemii zarobki sa dużo, dużo niższe. Całe moje życie starali się z tatą aby mi niczego nie brakowało. Mieszkamy z babcią i ona też wszystko bardzo przeżywa. Remont dachu jest kosztowny, więc proszę o wsparcie fonansowe ludzi o dobrych sercach. W tej chwili sytuacja finansowa moich rodziców nie pozwala na naprawdę dachu. Jest to dla nas ogromna kwota i bardzo prosimy o wsparcie.

Bardzo dziękuję,

Wiktoria.