Jeszcze rok temu wierzyłem, że świat jest u moich stóp. Jeszcze rok temu miałem głowę pełną planów i siłę, aby te plany realizować. To rok temu dowiedziałem się, że muszę porzucić dotychczasowe życie i stanąć do walki z przeciwnikiem najsilniejszym z silnych, z chłoniakiem Hodgkina...

Pod koniec lutego 2019 roku rozpoczęła się moja wyboista droga. Poddałem się pierwszej chemioterapii, podziałało. Leczenie spowodowało zahamowanie choroby, jednak nie dane mi się było długo cieszyć. 

Badanie PET wykazało powiększenie grasicy. W śródpiersiu pojawił się guz. Okrutny los nie odpuszczał.

Czekały mnie kolejne serie chemioterapii.  Kiedy sytuacja wydawała się opanowana, zostałem przygotowany do autoprzeszczepu komórek macierzystych. Niestety ostatnie przed przeszczepem badania wykazały progresję choroby. Pojawiły się nacieki w płucach oraz węzłach chłonnych. Utrzymuje się również aktywna metabolicznie masa w śródpiersiu.

Półtoraroczne leczenie nie dało rezultatów...

Ostatnią szansą jest dla mnie leczenie nierefundowanym lekiem, który jest bardzo skuteczny, ale też bardzo drogi.

Proszę, pomóż mi odzyskać nadzieję na życie!

Konrad

❤️❤️❤️❤️❤️

OSOBY WPŁACAJĄCE PIENIĄDZE Z GRUPY 'LICYTACJA DLA KONRADA" PROSIMY O KOMENTARZ ZA JAKĄ LICYTACJE  JEST WPŁATA.

DZIĘKUJEMY