Nasz przyjaciel nazywa się Drago i ma 4 latka. Jest kochanym psiakiem nie skrzywdził by muchy,jest radosny i strasznie kochany. Wypełnił naszą rodzinkę. Nasza pociecha ma dopiero 4 lata a już strasznie zachorował. Zaczął wymiotować krwią więc jak najszybciej do auta i do lekarza. Stracił jej bardzo dużo, stan zapalny wysoki, USG, RTG kroplówki 😭. Lekarze stwierdzili, że to krwotoczne zapalenie żołądka. Po dobie spędzonej na oddziale stan się nie poprawia - stan zapalny dalej bardzo wysoki, hemoglobina nie wzrasta, pojawiły się nadżerki.. Ale nie tracimy nadzieji - walczymy!! Nasz Draguś jest najsilniejszy i przetrwamy wszystko. Wiemy, że będzie potrzebował specjalnej karmy. Leczenie jest bardzo kosztowne. Za wizytę plus badania zapłaciliśmy 753 zł, a każda doba w szpitalu to koszt widełki między 750 zł a 1400, dziś wiemy że potrzebna już jest kolejna doba. Jeśli nic się nie poprawi będzie musiał mieć przetaczaną krew 😭

Prosimy o modlitwy, o każdy grosz, który pozwoli wrócić członkowi naszej rodzinki do domu. Drago dziękuję wam za pomoc łapką.

Edit : Nasz Wojownik spędza kolejną dobę w szpitalu 😭 Dziś ma zostać przetoczona krew przetransportowana z Warszawy koszt 2000zl.

Koszty do zapłaty na dzień dzisiejszy to 1330 ( za dwie doby leczenia) 700 zł reszty kwoty za krew plus dzisiejsza doba leki 😭

Robimy wszystko by go ratować ale powoli kończą nam się ratunkowe opcje.

Dragus trochę cierpi ale dostaje silne leki przeciwbólowe i walczy 😭 Zrobimy wszystko co w naszej mocy ale bardzo prosimy o wsparcie ❤️‍🩹 Błagamy o każdą Państwa wolną złotówkę 😭