Drodzy przyjaciele, mam do was prośbę, która jest poważna, ale i zabawna zarazem. Otóż boli mnie ząb, a jak wiecie, wizyta u dentysty bywa nie tylko kosztowna, ale też straszna. I nie chodzi o to, że tam jest zimno i pachnie dezynfekcją, ale o to, że niektórzy dentysci potrafią być bardzo wymagający i nieustępliwi. Szczególnie jak mają do czynienia z pacjentem, który jest biedny i bezradny, tak jak ja. Wszyscy wiemy, jak bardzo bolesne jest to uczucie i jak bardzo trudno jest się skoncentrować na czymkolwiek innym, kiedy coś nas boli.

Nie chcę przeciągać wizyty u dentysty, ponieważ każdego dnia ząb przypomina mi o sobie, a ja wciąż się boję, jak dziecko, na samą myśl o wizycie u stomatologa. Pomóżcie mi więc w tej sytuacji i wpłaćcie, ile możecie - jedno złoty to niewiele, ale już kilka złotych uzbiera się sporo. Będę wdzięczny za każdą pomoc, a zwłaszcza za tę, która pozwoli mi odzyskać uśmiech bez bólu :)