Witam. Jestem samotnie wychowującą mamą trójki wspaniałych dzieci(14, 10, 7 lat). Mamy za sobą bardzo trudne chwile, o których z różnych powodów nie chciałabym pisać. To co nas spotkało jest przeszłością , ale nadal boli i jest dla nas smutne.

Doświadczyliśmy przemocy, strachu, bezsilności… Uciekliśmy z domu ,który kochaliśmy ,ale nie byliśmy w nim bezpieczni. Mieszkamy od ponad 3 lat na wsi, w wynajętym domu. W czerwcu przeprowadzamy się do miasta, do Starogardu Gdańskiego, gdzie najstarsza córka rozpocznie naukę w liceum , a ja podejmę nareszcie pracę. Do tej pory było to trudne, bo na wsi praca tylko dorywcza i to w sezonie , a dzieci były zbyt małe , żeby pozostawiać je bez opieki na dłuższy czas. Jest szansa na nowy , lepszy rozdział naszej historii. Jednak mieszkanie do którego mamy się przeprowadzić wymaga remontu(tylko na takie mnie stać). Najbardziej przeraża brak łazienki(jest jedynie WC)i gruntowny remont kuchni.

Drobnych prac remontowych się nie obawiam i pewnie większość z nich wykonam sama, ale są takie , do których jednak potrzebuję fachowca. Łazienka musi zostać wydzielona ze strychu i krótko mówiąc trzeba ją zbudować.

W mieszkaniu tym nie ma ciepłej wody i potrzebny jest bojler do jej grzania. Potrzeby są ogromne, a moje oszczędności to 1000 zł. Stąd moja tu obecność i ogromna prośba o wsparcie. Tak bardzo pragnę stworzyć dzieciom warunki , w których będą mogły funkcjonować jak ich rówieśnicy, godnie i radośnie , a ja odetchnę odzyskam spokój i uśmiech.

Pisząc te słowa czuję się bardzo niezręcznie, bo nigdy nie potrafiłam prosić o pomoc. Zawsze samodzielna, zaradna, tym razem poddaję się.

Potrzebujemy pieniędzy na remont, na fachowca, i materiały budowlane, a także na sprzęty typu bojler elektryczny, kuchenka gazowa, zlew, wanna, umywalka, toaleta.

Za każdą okazaną pomoc będziemy Wam bardzo wdzięczni!