Witam. Każdy z nas ma gorszy okres w swoim życiu, niestety ceny w sklepach nie są korzystne dla nikogo. Mam gorszy okres w swoim życiu i liczę na to że ludzie o dobrych sercach mi pomogą. Jak by tak każdy z osobna wpłacił chociaż złotówkę to myślę że się uzbiera. Nie chce dużo, potrzebuje 2000 zł by zapłacić w styczniu za wynajmowane mieszkanie. Z końcem macierzyńskiego(dokładnie w listopadzie) syn zaczą chodzić do żłobka. Miałam plan by od razu zacząć pracę, niestety, dwa dni po chodził i chory. Był chory cały listopad, praktycznie jak by zebrać do kupy te dni w których był w żłobku to by wyszedł tydzień. Zaczą się grudzień, syn znowu dwa dni w żłobku i chory. Ja bez skutku szukam pracy, żłobek zaczyna się od 6:30. Pracę zazwyczaj od 6:00, pracodawców odstrasza fakt że mam dziecko. Wiem że to chwilowy kryzys ale jedna wiem już że na czynsz niestety nie będzie mnie stać.