❤️ Rodzina p. Karola potrzebuje pomocy! ❤️
❤️ Rodzina p. Karola potrzebuje pomocy! ❤️
Our users created 1 233 620 fundraisers and raised 1 371 009 462 zł
What will you fundraise for today?
Description
Jesteśmy kochającą się rodzinką, która od zawsze boryka się z problemami zdrowotnymi i z dylematami ekonomicznymi. Co w efekcie powoduje, że najczęściej nie wystarcza nam na skuteczne leczenie i rehabilitację naszych schorzeń, które powodują sporo ograniczeń i trudności w życiu codziennym.
Jest nas czworo, mama Grażyna, tata Karol, córcia Malwina i syn Łukasz. Każde z nas boryka się z innymi obciążeniami zdrowotnymi.
Mama Grażyna dwa lata temu wyjechała do pracy za granicę, jako opiekunka osób starszych i tam niepozorny robak, kleszcz, ukąsił i spowodował zapalenie mózgu
Powrót z zagranicy odbył się po trzytygodniowym pobycie w szpitalu z pomocą chodzika. Niestety nie zostało przyznane świadczenie wypadkowe ani renta zagraniczna a żeby zabiegać wynajmując adwokatów za granicą nie było nas stać. I chociaż polskie orzecznictwo przyznało znaczny stopień niepełności, to nawet prywatne ubezpieczenie wypadkowe w Colonnade uznało osiem procent uszczerbku zdrowia, wypłacając niewielkie odszkodowanie.
Obecnie każdego dnia cierpi na okropne bóle mięśni, stawów i kości. Towarzyszą temu codzienne zawroty głowy oraz pogorszenie widzenia co znacznie utrudnia funkcjonowanie oraz podjęcie pracy.
Tata Karol, od ponad dwudziestu lat zmaga się ze stwardnienie rozsianym. Choroba miała różny przebieg, ataki powodowały niedowłady nóg, rąk a czasami problemy funkcjonowania organów wewnętrznych.
Tata Karol jednak pomimo swoich problemów, zaczął działać dla innych chorych na stwardnienie rozsiane i założył stowarzyszenie. Następnie został radnym miejskim, działając jeszcze bardziej na rzecz osób niepełnosprawnych. Z czasem Tata Karol założy spółdzielnie socjalną razem z mamą Grażyną i Łukaszem, który wtedy uzyskał zawód pomocnika kucharza w szkole specjalnej. Spódzielnia o profilu gastronomicznym założona została aby wprowadzić w świat zawodowy Łukasza , który ukończył wtedy szkołę specjalną. Jednak przedsięwzięcie to nie powiodło się. Łukasz uczęszczał do szkoły specjalnej, ponieważ urodził się po źle przeprowadzonym porodzie i urodził się z niedotlenienie mózgu i zamartwicą wewnątrz maciczną oraz złamaniem lewej kości udowej. Obecnie skutkuje to tym, że ma organiczne zaburzenia osobowości i nastroju(adekwatne), ponadto lęki oraz fobie społeczne, które bardzo ograniczają funkcjonowanie w społeczeństwie..
No i najmłodsza perełka naszej kochającej się rodzinki - piętnastoletnia Malwina, która również uczęszcza do szkoły specjalnej, ponieważ stwierdzono u niej niepełnosprawność intelektualną lekką z powodu zaburzeń aktywności i uwagi, co powoduje trudności w funkcjonowaniu we wszystkich obszarach życia.
Jako ojciec rodziny w ubiegłym roku podjąłem pracę w urzędzie wojewódzkim, jednak nowa Pani dyrektor stwierdziła, że chociaż wie jakie mam problemy zdrowotne i trudności rodzinne, to nie przedłuży umowy o pracę, bo potrzebuje wydajniejszych pracowników.
Obecnie staram się pracować w branży energii odnawialnej, jednak problemy związane ze stwardnieniem rozsianym ograniczają moją aktywność i nie przynoszą efektów w pozyskiwaniu klientów i zarabianiu na rodzinę.
Obecnie wszyscy mamy orzeczone niepełnosprawności i utrzymujemy się z niewielkich rent, które nie wystarczają na specjalistyczną rehabilitację.
W naszym przypadku konieczny jest także stały kontakt ze specjalistami, regularne wizyty lekarskie oraz przyjmowanie leków i suplementów. Walka o zdrowie jest jednak bardzo kosztowna, nie jesteśmy wstanie opłacić kosztów leczenia czy zakupu tak potrzebnych Grażynie i Karolowi rowerów rehabilitacyjnych z napędem elektrycznym, co w znaczący sposób umożliwiło by rehabilitację i poprawę mobilności.
Ważnym elementem poprawy zdrowia naszej kochającej się rodzinki i nadzieją na powrót do lepszego funkcjonowania w społeczeństwie oraz podjęcie pracy, jest skorzystanie z dobrego i nowatorskiego wsparcia suplementacią, która daje ogromne efekty w poprawie dolegliwości członków naszej rodzinki, jednak jest na tyle kosztowna, że bez Waszej pomocy mamy marne szanse na sprawniejsze życie.
Pomóżcie Nam odzyskać zdrowie poprzez wpłatę symbolicznej cegiełki!
Zapraszam też do licytowania gadżetów znany osób oraz mojego tomiku pt. "Życie jest tylko"
Przyznam się, że nie jest łatwo prosić o pomoc dla siebie i swojej rodziny. Zawsze wolałem pomagać innym!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Może na jakimś "allegro" będzie można kupić za to 100 zł jakąś czarodziejską różdżkę... Tego życzę.
Ile mogę tyle daje