Był jednym z najlepszych. Doświadczony pilot F-16, wzór dla młodszych kolegów, człowiek pełen pasji, wiedzy i poświęcenia. Major Maciej „Slab”, żołnierz Sił Powietrznych RP, zginął w katastrofie samolotu pod Radomiem.

Tego dnia miała to być kolejna rutynowa misja treningowa. Dla niego – praca, do której podchodził z najwyższym profesjonalizmem. Dla rodziny – zwyczajny dzień, kiedy tata, mąż, syn, brat idzie do służby, jak zawsze. Niestety – nie wrócił.

Za mundurem zawsze stoją ludzie, których nie widać w telewizji czy gazetach. Stoi rodzina, która żyje w cieniu dumy i strachu. Rodzina, która czeka na powrót swojego bliskiego ze służby, modli się o jego bezpieczeństwo i wierzy, że kolejny dzień skończy się szczęśliwie. Tym razem się nie skończył.

Maciej był nie tylko pilotem, ale przede wszystkim kochającym ojcem, mężem i synem. To dla nich wracał do domu, to dla nich żył poza mundurem. Dziś ta rodzina została pogrążona w niewyobrażalnej tragedii.

Katastrofa w Radomiu zabrała człowieka, który całe życie podporządkował służbie Ojczyźnie. Człowieka, który swoje bezpieczeństwo oddał na rzecz bezpieczeństwa innych. Człowieka, który za Polskę oddał wszystko – nawet życie.

Dziś my – jako społeczeństwo, jako naród – możemy okazać, że pamiętamy o jego ofierze i nie zostawiamy jego najbliższych samych.

Rodzina majora stanęła w obliczu pustki, której nie da się opisać słowami. Odeszła najważniejsza osoba, która dawała oparcie i poczucie bezpieczeństwa. Żona została sama, dzieci straciły ojca, rodzice – ukochanego syna.

W takich chwilach nie ma słów, które potrafiłyby ukoić ból. Możemy jednak pomóc w tym, co realne i namacalne – w zapewnieniu bytu tej rodzinie, w odciążeniu ich od trosk dnia codziennego, w pokazaniu, że Polska o nich pamięta.

Zebrane środki zostaną przeznaczone na:

• codzienne utrzymanie rodziny,
• przyszłość dzieci i ich edukację,
• pokrycie kosztów związanych z organizacją życia po tragedii.

Major Maciej „Slab” ryzykował każdego dnia, by strzec naszego nieba. To dzięki takim ludziom możemy żyć spokojnie i bezpiecznie. Dziś my – zwykli obywatele – możemy zrobić coś dla niego.

Ta zbiórka to wyraz wdzięczności, solidarności i pamięci. To nasza szansa, by pokazać, że bohaterowie i ich rodziny nie zostają sami. Że potrafimy być wspólnotą w chwilach największej próby.

Każda wpłata – mała czy duża – ma ogromne znaczenie. To nie tylko pieniądze. To sygnał, że Polska pamięta. To poczucie, że rodzina pilota nie jest osamotniona w swojej tragedii.

Proszę – pomóżmy razem.

Nie cofniemy czasu. Nie przywrócimy życia. Ale możemy sprawić, że rodzina majora Macieja „Slaba” poczuje, że za bohaterem stoją miliony serc, które nie pozostawią ich w tej ciemności.