id: kfm9fk

Z piekła na ziemi do nadziei – pomóż mi się podnieść

Z piekła na ziemi do nadziei – pomóż mi się podnieść

Our users created 1 273 942 fundraisers and raised 1 481 424 370 zł

What will you fundraise for today?

Create fundraiser

Description

Z piekła więzienia i choroby – daj Bartoszowi szansę wrócić do życia



Pełny opis:



Mam na imię Bartosz.

Choruję na agresywną postać choroby Leśniowskiego-Crohna. Mam za sobą dziesiątki hospitalizacji, zabiegów, przetok, ropni, torbieli trzustki i powikłań pooperacyjnych. Przeszedłem piekło – dosłownie i w przenośni.


Gdy przebywałem w zakładach karnych, pozbawiono mnie leczenia. Przez wiele miesięcy odmawiano mi nie tylko leków, ale i podstawowej diety. W efekcie stan mojego zdrowia gwałtownie się pogorszył.

Po jednej z operacji przypięto mnie pasami do metalowego stołu z taką siłą, że popękały szwy na brzuchu i rana otworzyła się na nowo.

Przez 14 dni leżałem w pasach. Nie opatrywano mnie.

Podkładano mi pod plecy kostki mydła, by ból był większy.

Podano mi zupę z żyletkami – połknąłem je nieświadomie. Przebiły mi narządy. Cudem przeżyłem.

Składałem zawiadomienia do prokuratury – bez skutku. Wszystko umarzano.


W innych zakładach było jeszcze gorzej. Byłem głodzony, upokarzany, pozbawiony leków i dostępu do lekarzy.

Z czasem pojawiły się torbiele trzustki – jedna z nich ma ponad 10 cm. Wymagam operacji, kosztownego leczenia i opieki specjalistów.


W tym czasie zmarł mój ojciec.

Dom rodzinny został zadłużony i trafił na licytację komorniczą.

Moja mama została w nim sama.

Dziś próbuję ten dom uratować – i sam się podnieść. Nie mam mieszkania, środków do życia, leków ani ubezpieczenia.


ZUS obciążył mnie kosztami leczenia, których nie pokrywałem, bo nie miałem ubezpieczenia – dziś dług wobec ZUS wynosi ponad 50 000 zł.

Mam też stare kary grzywny, których nie byłem w stanie zapłacić.

Czuję się opuszczony, zapomniany, zepchnięty na margines.


Ale nie poddaję się.

Wierzę, że po burzy wychodzi słońce.

Dziś proszę o pomoc. Nie dla luksusu. Dla przetrwania.


Zebrane środki przeznaczę na:


  • spłatę zadłużenia i uratowanie domu rodzinnego przed licytacją,
  • operację torbieli i powrót do leczenia,
  • zakup leków, opatrunków i terapii,
  • odbudowę życia: dostęp do specjalistów, sprzętu medycznego, rehabilitacji,
  • podstawowe potrzeby: jedzenie, środki higieniczne, ubrania, leczenie mamy.



Nie proszę o litość.

Proszę o szansę.

I daję słowo – że zrobię wszystko, by ją wykorzystać.

A jeśli uda mi się stanąć na nogi, ja też pomogę komuś, kto będzie tam, gdzie dziś jestem ja.


Z całego serca dziękuję za każdą złotówkę, każde udostępnienie, każdą dobrą myśl.

To wszystko ma znaczenie.

Dziękuję, że jesteś.


Bartosz Zgoła

Nr tel: 732 785 757

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!