Łajka, jedna z trzech porzuconych przez hodowcę ZKwP
Łajka, jedna z trzech porzuconych przez hodowcę ZKwP
Our users created 1 260 417 fundraisers and raised 1 445 823 910 zł
What will you fundraise for today?
Description
Tego nie da się opisać, a tym bardziej zrozumieć... Legalna hodowla psów myśliwskich, zarejestrowana w ZKwP, hodowca leśniczy i myśliwy.
Tutaj historia hodowli od momentu kiedy się o niej dowiedzieliśmy:
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1728661774006988&id=290126737860506
Na kilka godzin przed naszą interwencją prawie 20 psów zostaje wywiezionych a wszystkie ślady po tragicznych warunkach ich bytowania znikają... Sprawa zostaje zgłoszona do Prokuratury, trwa postępowanie.
Nie udaje się ustalić miejsca przewiezienia psów... Gdy nagle po kilkunastu dniach otrzymujemy informację o trzech psach błąkających się w lesie około 30 km od miejsca hodowli. Nie możemy ich namierzyć bo psy przemieszczają się, ale podążają w kierunku miejscowości, w której była hodowla. Kiedy są już niedaleko, udaje się nam odłowić dwa z nich: suczka karelskiego psa na niedźwiedzie i samiec łajka zachodniosyberyjska. Posiadamy bogatą dokumentację fotograficzną psów z hodowli i potwierdza się, że obydwa psy są właśnie z tej hodowli.
Jak znalazły się w lesie? Ktoś je wywiózł, zostawił ? A może porzucił lub pozbył się ???
Psy są bardzo zmęczone, brudne i poranione, na ciele ogromne ilości kleszczy. Zabezpieczamy je, zapewniamy opiekę weterynaryjną. Zgłaszamy do Prokuratury.
Cały czas prowadzimy dalsze działania by odnaleźć trzeciego psa, suczkę łajkę zachodniosyberyjską. Kiedy tracimy nadzieję, po 9 dniach otrzymujemy informację, że jakiś pies pojawił się dokładnie w miejscu skąd zabraliśmy dwa psiaki. Okoliczni mieszkańcy angażują się w schwytanie suni. W końcu udaje się...
Sunia jest bardzo wychudzona, ma problemy z poruszaniem się i utrzymaniem równowagi tylnej części ciała. Jedna tylna łapa jest mocno poraniona, sunia delikatnie próbuje ją stawiać. Druga łapa zwisa bezładnie, a momentami widoczne są drgawki. Na ciele odnajdujemy ponad 20 kleszczy.
Natychmiastowa wizyta u weterynarza. Usunięte zostają kleszcze. Sunia jest znacznie odwodniona, natychmiast dostaje kroplówkę. Badania wykazują zwichnięcie stawu biodrowego, liczne rany i wewnętrzne krwiaki, rozerwanie torebki stawowej, zerwanie więzadła kości udowej. Obrażenia wskazują na uraz spowodowany silnym uderzeniem, prawdopodobnie wypadek komunikacyjny.
Sunia zostaje zaopatrzona iniekcyjnie lekami przeciwzapalnymi, przeciwbólowymi i wzmacniającymi. Bezpośrednio w uszkodzony staw podana zostaje pierwsza iniekcja środka wspomagającego odbudowę mazi stawowej.
Psinka wszystko znosiła cierpliwie. Od samego momentu już w samochodzie tuliła się, wciskała głowę w dłonie. Mimo bólu pozwalała wziąć się na ręce. Wodziła wzrokiem za każdym naszym ruchem jakby prosiła by tylko nie zostawiać jej. Przytulała się i nie pozwalała by choć na moment straciła dotyk człowieka, a jej pyszczek układał się w uśmiech.
To niewyobrażalne jak musiała cierpieć przez ten czas poruszając się z takim urazem. Czy w ogóle coś jadła? Jest bardzo odwodniona i wychudzona.
Jej oczy są pełne miłości i nadziei.
Będziemy walczyć by hodowca poniósł konsekwencje nie tylko za utrzymywanie psów w tragicznych warunkach ale również za porzucenie psów i narażenie ich na utratę zdrowia i życia, to znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem.
Prosimy, pomóżcie w leczeniu tej wspaniałej i przekochanej suni. Sprawcie by mogła wreszcie cieszyć się pełnią życia. Sunia ma około 3 lat, a jej dotychczasowe życie to zardzewiałe kraty, betonowa podłoga i kilogramy odchodów w których brodziła, smród, pleśń, brak wody i przede wszystkim brak człowieka i jego miłości.
Twoja złotówka zamieni jej ból i cierpienie w miłość, troskę i szczęście, którego nigdy nie zaznała.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Nie wiele ale się dorzucam i trzymam kciuki aby ten skur***** również zapłacił za leczenie piesków z ogromną nawiązką. Pozdrawiam i trzymam kciuki.