Nie znajduje słów, w których mogłabym wyrazić moją wdzięczność za pomoc w zebraniu potrzebnej mi sumy aby przejść operację wymiany soczewek na nowe, dzięki którym, znów mogę cieszyć się pięknem tego świata...

Bardzo wzruszyło mnie zaangażowanie ludzi z którymi nie miałam kontaktu chyba z 10 lat.

Jestem już po operacji, wszystko przebiegło bez komplikacji, rana już się zagoiła i mogę żyć jak dawniej.

Dziękuję

Blisko rok temu zimą zauważyłam, że mam problemy z ostrością widzenia. Na początku myślałam, że to tylko jakaś wada, która łatwo będzie skorygować. "Trzeba będzie nosić okulary" - pomyślałam. W związku z tym zapisałam się do okulisty pod koniec marca ur. Pandemia jednak pokrzyżowała mi plany i dopiero w maju mogłam udać się do specjalisty. Okazało się, że mam zaawansowaną zaćmę. W najczarniejszych snach nie spodziewałam się, że wynik badania będzie tak bardzo zły. Ten dzień był dla mnie najgorszym koszmarem. To wszystko spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Mam dopiero 31 lat, jestem młodą osobą, a zaćma występuje u osób po 65 roku życia. Zawalił mi się świat... Z dnia na dzień widzę coraz gorzej, najpierw przestałam czytać małe litery, rozpoznawać ludzi z daleka, z prowadzeniem samochodu też było coraz gorzej, aż musiałam przestać wsiadać za kółko, gdyż to było zbyt niebezpieczne. Nagle wszystkie moje plany legły w gruzach.

Wiem, że już nigdy nie będę widzieć jak dotychczas, jednak mam szanse normalnie funkcjonować i znów cieszyć się życiem.

Dlatego zwracam się do Was, ludzi dobrej woli o pomoc w zebraniu potrzebnej kwoty na sztuczne soczewki. Niestety nie stać mnie na nie. Jesteście moją ostatnią deską ratunku.

Bardzo proszę o pomoc.