Cześć, nazywam się Dominik Baranek. Mam 26 lat, pochodzę z małej miejscowości Sulików na Dolnym Śląsku. Obecnie mieszkam we Wrocławiu.

Sport od małego towarzyszył mi w życiu. Z czasem stał się moją pasją oraz pracą. Od dawna staram się wstąpić w szeregi straży pożarnej. Zawsze odwiedzając rodzinne strony jestem pod telefonem i do dyspozycji Ochotniczej Straży Pożarnej.

Zacznijmy jednak od początku. 28 lutego 2020 roku niefortunnie, podczas meczu, złamałem kość w śródstopiu. Niestety problem został źle zdiagnozowany. Przemieszczenie kości zostało za późno zoperowane. Po wyciągnięciu szwów pojawiły się komplikacje. Stan zapalny przerodził się w bliznowca i w ten sposób czekam na trzecią operację po pozornie niegroźnym zdarzeniu. Dotychczasowe koszty (10 tysięcy za dwie operacje + ogromne fundusze przeznaczone na rehabilitację oraz leki) pozostawały w moim zasięgu. Niestety przedłużający się (już dwa lata) problem spowodował, że suma potrzebna na dalsze działania wykracza poza możliwości moje i najbliższych. Kontuzja uniemożliwia mi realizację marzeń i planów rozwoju w sporcie, nie wspominając nawet o jego czynnym uprawianiu. W swojej karierze trenowałem lekkoatletykę, piłkę nożną, a teraz pracuję na siłowni dzieląc się swoją pasją i doświadczeniem. Chcę wrócić do pełnej sprawności by móc nadal aktywnie trenować, stać się lepszym piłkarzem, trenerem, a w przyszłości strażakiem.

Za tydzień (w czwartek 31.03) po raz trzeci pojawię się na stole operacyjnym. Tym razem zabieg odbędzie się w Rehasport Clinic w Poznaniu. Czasu zostało bardzo mało. Koszt operacji to 6500 zł. Dodatkowe opłaty, które będę musiał ponieść, to między innymi test na COVID, badania przedoperacyjne, rehabilitacja i leki.

Z góry dziękuję za każdą udzieloną pomoc, podaną dalej informację i wpłaconą kwotę.