id: kp74zd

Walka Janusza ze szkodnikiem szpiczakiem plazmocytowatym

Walka Janusza ze szkodnikiem szpiczakiem plazmocytowatym

Our users created 1 231 607 fundraisers and raised 1 364 393 636 zł

What will you fundraise for today?

Updates1

  • Wielkimi krokami zbliża się dzień przeszczepu komórek szpiku.

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Drogi kumplu, przyjacielu, nieznajomy!

Niedawno na karku pykło magiczne 60 lat. W sumie nawet nie wiem kiedy. Sięgnę pamięcią byłem dzieciakiem biegającym po Wolskich, Bródnowskich i Ząbkowskich łąkach. Zawsze miałem zacięcie do samochodów małych i dużych. Jak z bicza strzelił, poszedłem do wojska. Tam zacząłem jeździć. Ba nawet kilka kategorii zrobiłem! Pasja, pasją w jednostce w Sulejówku poznałem najpiękniejszą i najwspanialszą kobietę na świecie... moją żonę. I tak jakoś wiodło się w życiu. Przeprowadziliśmy się do mojego rodzinnego mieszkania na Woli. Zacząłem pracować jako kierowca czasem ciężarówek, czasem autokarów. I się zaczęło z Warszawy do Berlina, z Berlina do Paryża albo Barcelony, z domu do Moskwy, a nawet do Taszkientu. W między czasie udało się nawet zmajstrować troje potomków, dla których jeździło się żeby nieczgo im nie zabrakło. Mijały lata, dzieciaki uszcześliwiły mnie wnukami.

Nie wiodło nam się nigdy bogato, Ale wystarczająco. Zawsze sądziłem, że jestem niezniszczalny, aż do października 2019 roku. Tu zaczęło boleć, tam się słabo zrobiło. Diagnoza szpiczak plaznocytowy. Szkodnik zabiera mi siły, zdrowie i życie...

Kierowca zrozumie - nie jeździsz nie zarabiasz... ZUS fajna sprawa do czasu, aż nie wlepi wilczego biletu w postaci braku możliwości pobierania wynagrodzenia i innych świadczeń. Emerytura? Nagle z przepracowanych ponad 40 lat, wychodzi 20 lat.

Zostałem bez niczego... nigdy nie prosiłem o pomoc, sądziłem że tego unikne. Dzieci mają swoje rodziny, zobowiązania pomagają ile mogą. Niestety leki, leczenie, opłaty, przetrwanie kosztuje...

Drogi przyjacielu jeśli możesz pomóc, proszę daj mi szansę dalej żyć. A chciałbym jeszcze być wsparciem dla starszych wnuków, a z tymi młodszym pograć w piłkę.

Z góry dziękuję za każdą pomoc !

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments 3

 
2500 characters