Podsumowanie:

Chcąc spełnić swoje marzenie, zbieram na otwarcie klubokawiarni na Bielanach lub Bemowie, w której duży nacisk chcę położyć na rozgrywki i kreatywne turnieje w różnorodne gry. Chcę zachować jak największą transparentność, dlatego jeśli masz chęć dowiedzieć się więcej, przeczytaj poniższy szczegółowy opis.

Szczegóły:

Nazywam się Kamil Girtler, a niektórzy znają mnie pod pseudonimem Mihleque (czytane jako milek). Organizacją wszelkiego rodzaju konkursów, gier, zabaw, turniejów i tym podobnych zacząłem się interesować już jako mały chłopiec. Tworzyłem, planowałem i prowadziłem zabawy na moich urodzinach i innych imprezach rodzinnych. Były to często domowe adaptacje popularnych teleturniejów, jak „Jeden z dziesięciu”, „Koło fortuny” czy teleturniejowa zabawa w szkołę. Uwielbiam wymyślać przebieg turnieju, ustalać szczegółowe zasady, gdzie mogę użyć swojej kreatywności na wymyślanie pomysłów, które często spotykają się z aprobatą uczestników i znajomych.

Gdy dorosłem, zajawka na tę aktywność pozostała we mnie i nadal organizowałem turnieje w bardzo różnych dyscyplinach. Były to na przykład: turniej 2-osobowych drużyn w piłkę nożną dla znajomych z bielańskich Piasków; turnieje w Fifę dla znajomych, cykl turniejów w szachy o nazwie „J’adoube”, 3 turnieje bilardowe w Łomiankach, w ramach prowadzonej w 2010 roku działalności o nazwie „Diagram” i wiele innych mniejszych turniejów w gry planszowe, także przez Internet. Stworzyłem też samodzielnie kilka gier planszowych oraz mnóstwo mniejszych gier, na przykład karcianych, których zasady wymyślałem na potrzebę danej chwili, które to gry potem stawały się rozrywką dla mnie i moich znajomych przez kolejne dni, tygodnie, miesiące.

Od lipca 2023 prowadzę z powodzeniem cykl turniejów w grę o nazwie shuffleboard oraz w bilarda. By je realizować, korzystam z uprzejmości kierownika kręgielni MK Bowling mieszczącej się w Galerii Młociny. Stworzyliśmy wspólnie z zawodnikami świetną społeczność – ludzi, którzy dobrze się znają, cenią, szanują i lubią ze sobą grać. W sumie w tych cyklach wzięło udział około 90 unikalnych osób, z czego spora część regularnie przychodzi na kolejne turnieje. Moim marzeniem jest przenieść tę aktywność na „coś swojego” – mieć własne miejsce na ziemi, gdzie mógłbym spełniać się kreatywnie, tworząc nowe rozgrywki w dyscyplinach, które mają turniejowy potencjał, dla ludzi, którzy doceniają moją pasję i chętnie biorą udział w oryginalnej rywalizacji.

Celem jest założenie lokalu o powierzchni 100-150 metrów kwadratowych, w którym chcę udostępnić stoły bilardowe oraz stoliki do swobodnego grania w planszówki. Lokal najprawdopodobniej umiejscowiony będzie na Bielanach lub Bemowie. Chcę zrobić miejsce, w którym można będzie się zrelaksować – wypić kawę lub piwo czy drinka, grając w ulubione gry. Regularnie chcę organizować turnieje w bardzo różnych grach planszowych, a także w bilard. Znajdzie się też miejsce na kącik RPG. Mam głowę pełną pomysłów, jak uatrakcyjnić czas spędzony w moim lokalu.

Przyznaję, że trochę sceptycznie podchodziłem do tematu zorganizowania tej zbiórki, jednak przekonał mnie mój serdeczny kolega Patryk, którego teraz serdecznie pozdrawiam. Nie chcę, żeby to była akcja w stylu „pomóż mi” czy „wesprzyj mnie, żebym sobie zrobił biznes”, a raczej chcę zapytać, czy chciałbyś lub chciałabyś przyczynić się do zbudowania czegoś fajnego w Twojej okolicy. Każdej osobie, która zdecyduje się dołożyć swoją cegiełkę do stworzenia przyjaznego miejsca dla roz(g)rywki, chciałbym bardzo serdecznie podziękować. Nie tylko w sposób werbalny, ale też zamierzam w lokalu umieścić specjalne podziękowania, aby każdy gość mógł zobaczyć, że do powstania tego miejsca przyczyniło się wiele życzliwych osób. Osób, które doceniły i zaufały pasji. Bo tę – do organizowania i koordynowania turniejów – mam ogromną.

Oczywiście liczy się każda cegiełka, więc jeśli możesz i chcesz dołożyć dwójkę czy piątaka, będę Tobie ogromnie wdzięczny. Dodatkowo dla osób, które dołożą 100 zł, jeśli uda mi się faktycznie zebrać potrzebną kwotę i zrealizować ten pomysł, zorganizuję turniej specjalny. Będzie to niespodzianka z dodatkowymi atrakcjami. Ja chcę stworzyć to miejsce, jednak żeby było to miejsce dla nas wszystkich – całej społeczności skupionej wokół gier i tworzenia ciekawych, niezapomnianych wydarzeń, turniejów, rozgrywek. Już wielokrotnie udowodniliście, że jesteście super społecznością i razem możemy wiele zdziałać.

Odpowiadając na Wasze pytanie – nie będziemy rezygnować z turniejów w shuffleboard. Te zostaną niezmiennie organizowane w co drugą niedzielę w Galerii Młociny na stołach należących do MK Bowling. Do nowego miejsca natomiast przeniesiemy turnieje bilardowe, które oprócz dotychczasowej co drugiej niedzieli będą odbywać się także w jeden stały dzień tygodnia. Ze względu na to, że na swoim będę miał pełną swobodę, postaram się o jak najciekawsze uatrakcyjnienie tych rozgrywek, wliczając w to bilardowe questy i Antynagrodę, które cieszą się dużym powodzeniem w shuffleboardzie.

Największy nacisk położę na bilarda i planszówki, jednak nie chcę zamykać się na tych obszarach. Udostępnię gościom duży telewizor, abyśmy mogli komfortowo oglądać najciekawsze wydarzenia sportowe. Nie zabraknie wtedy oczywiście – jak to u mnie – konkursów i zabaw z nagrodami, na przykład na obstawienie wyniku meczu. W miarę rozwoju postaram się też o darty, piłkarzyki czy inne popularne gry barowe, a także zupełnie nowe rzeczy, które mogą spotkać się z entuzjazmem gości. Ponadto chcę regularnie organizować zabawy związane z grami, na przykład plebiscyty w formie turniejowej na wyłonienie mistrzowskiej planszówki. Słowem – chcę zadbać, aby nigdy nie było nudy w moim lokalu. Każdego dnia każdy gość będzie mile widziany i każdego dnia będzie mógł oczekiwać kolejnych niespodzianek, dzięki czemu wizyta w Vitalisie będzie dla niego przyjemnie spędzonym czasem.

Chcę też wysłuchać Waszych pomysłów. Zarówno na etapie kreacji tego miejsca, jak i później. Jeżeli teraz, w okresie zrzutki, macie jakieś pytania lub chcielibyście uzyskać szersze informacje, służę swoją osobą. Jestem otwarty na rozmowę. Jeśli mnie jeszcze nie znasz, śmiało – napisz wiadomość, możemy się poznać, abyś dokładnie wiedział, komu przekazujesz swoją cegiełkę. Nie jestem anonimowy. Przedstawiam się z imienia i nazwiska oraz pseudonimu. Urodziłem się w Warszawie i wychowałem na Bielanach, to moja dzielnica. Nawet w trakcie prowadzenia lokalu chętnie przyjmę Wasze pomysły na wzbogacenie listy oferowanych rozrywek. Najłatwiej znaleźć mnie na Facebooku – pod moim prywatnym profilem lub na fanpage’u o nazwie Mihleque.

Ze wstępnej analizy kosztów wyszło mi, że na początek potrzebuję 150 tysięcy złotych, która to kwota jest zdecydowanie poza moim zasięgiem. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to mało, jednak zdecydowałem się spróbować, by nie wyrzucać sobie, że nie zrobiłem wszystkiego, aby robić w życiu to, do czego mam największe predyspozycje. Ta kwota pozwoli mi ruszyć i prowadzić lokal przez 3 miesiące. Od czwartego miesiąca, głęboko w to wierzę, klubokawiarnia Vitalis zacznie na siebie zarabiać i będę w stanie kontynuować jej prowadzenie.

Jeżeli masz jakieś pytania – chętnie na nie odpowiem. A za każdą przekazaną złotówkę na zbudowanie Vitalisa od zera – ślicznie dziękuję.

Kamil Mihleque Girtler