Był poświąteczny poranek, po przebudzeniu otrzymaliśmy informację „Bartek nie żyje”… 

Nikt z nas nie mógł w to uwierzyć, przecież kilka dni wcześniej otrzymaliśmy od Niego wiadomość zawierającą życzenia świąteczne oraz wyrazy zadowolenia z pracy w Naszym Zespole. 

Bartek był zaangażowany w swoją pracę, zawsze sumiennie wykonywał powierzone mu obowiązki. Miał ogromne poczucie humoru, potrafił rozśmieszyć do łez. Niemniej jednak był osobą bardzo pomocną, każdy z Nas mógł na Niego liczyć. Teraz to My chcemy okazać wsparcie Jego najbliższym. 

Bartek odszedł nagle w wieku 33 lat, w szczególnym okresie świąt Bożego Narodzenia, w swojej rodzinnej miejscowości, w gronie osób, które były dla Niego najważniejsze. 

Osierocił dwójkę małych dzieci: dwuletniego Maciusia oraz czteroletniego Szymona.

Bartek kochał ich ponad życie, był bardzo zaangażowany w życie rodzinne, zawsze poświęcał swoim synom dużo czasu oraz uwagi. 

Mamy świadomość, iż żadne słowa, czyny oraz gesty nie są w stanie zrekompensować ogromnej straty oraz towarzyszącego jej bólu, niemniej jednak są wyrazem Naszej solidarności z rodziną Bartka. 

Taka sytuacja może dotknąć każdego z Nas… 

Każda nawet najmniejsza wpłata świadczyć będzie o tym, że Maciuś i Szymuś nie są sami, ale otaczają się ludźmi, dla których ich los nie jest obojętny!