Wojna w centrum Europy już trwa rok. Większość z nas już dołączyła do pomocy uchodźcom lub wspierała wojsko ukraińskie, biorąc udział w zrzutkach na wyposażenie i pomoc humanitarną. Jesteśmy już przyzwyczajeni do walki toczącej się "za ścianą", jesteśmy już zmęczeni niedogodnościami, które wywołuje. 

Niestety, wojna wchodzi w decydującą fazę, ponieważ Rosja rozpoczyna nową masywną ofensywę na Ukrainie. 

Rosjan powstrzymują zwykli, wcieleni do wojska Ukraińcy - nauczyciele, budowlańcy, przedsiębiorcy, informatycy, ojcowie, bracia, mężowie, dziadkowie. 

Wśród nich jest mój znajomy Mychajło z 8. Samodzielnego Batalionu Strzelców, który to prawie rok wcześniej wspieraliśmy już wyposażeniem apteczek taktycznych. Batalion przetrwał i na tę chwilę utrzymuje pozycje w piekielnym miejscu w rejonie Bachmutu. Samymi bandażami wojny się jednak nie wygra.

Aby przetrwać kolejne tygodnie i odnosić sukcesy na polu bitwy chłopaki muszą być jak najszybsi, mobilni i pozostać w nieprzerwanym kontakcie. Obecnie najbardziej potrzebują terminalu łącznościowego Starlink Flat High Performance RV, który w przeciwieństwie do tradycyjnych terminali Starlink, można zainstalować na dachu samochodu i utrzymywać niezakłóconą łączność nawet podczas jazdy z dużą prędkością.

Cena urządzenia wynosi od 11250 zł. Chłopakom udało się już samodzielnie zebrać około 5300 zł, więc potrzebują jeszcze 6000 zł. Rok temu zebraliśmy ponad drugie tyle więc mamy nadzieję, że i tym razem wspólnie nam się to uda.

Nie ma małych kwot wparcia. Każda złotówka pomoże Mychajłowi i jego towarzyszom być szybszymi i skuteczniejszymi w walce. Nie ma dużego znaczenia, ile każdy z nas wpłaca, bo razem jesteśmy wielką siłą. Kluczowe jest tylko czas, bo w tej wojnie liczy się każda godzina.

Wesprzyjmy razem Mychajła i jego 8 Samodzielny Batalion Strzelców, przybliżmy zwycięstwo Ukrainy!