Cześć mam na imię Michał mam 18 miesięcy i jestem bardzo pogodnym dzieckiem. Nic nie zapowiadało, że urodzę się chory. Nikt w czasie ciąży nie zauważył, że moja głowa ma trójkątny kształt, dopiero po porodzi lekarka powiedziała, że coś nie tak jest z moją głową i kazała obserwować. Jak miałem 8 miesięcy lekarka rodzinna dała nam skierowanie do szpitala w Olsztynie do Poradni Centrum Wad twarzoczaszki i chirurgi szczekowo-twarzowej dla dzieci tam padła diagnoza podejrzenia kraniosynostozy czołowej. Swoje pierwsze urodziny spędziłem w szpitalu w Olsztynie, miałem robiony rezonans magnetyczny głowy na którym wyszło że mam zrośnięte szwy czaszkowe. W Olsztynie zalecili nam umówienie się na wizytę do prof. Larysza w Katowicach niestety terminy wizyt na NFZ są bardzo długie dlatego rodzice musieli jechać ze mną na wizytę prywatną. Prof. Larysz zdecydował ze operacja jest konieczna.

Witam, jestem mamą 18 miesięcznego Michała. Zdiagnozowano u niego kraniosynostozę czołową, musi zostać operowany czekamy na termin operacji ale przez obecną pandemie to się przeciąga. Michał musi być rehabilitowany minimum dwa razy w tygodniu, musimy jeździć też do neurologopedy i na prywatne wizyty do Katowic do neurochirurga niestety wizyty są bardzo kosztowne i specjaliści nie znajdują się w naszym miejscu zamieszkania. Po operacji rehabilitacja i inni specjaliści będą dużo częściej. Potrzebujemy środków na leczenie i rehabilitację syna dlatego proszę o wsparcie.