Samotność, zarobaczenie i skrajne niedożywienie - tylko to poznał DYLAN Z FILIPIN, który potrzebuje pomocy. Żadna żywa istota na tym świecie nie powinna doświadczyć tego, co ten niewinny psiak. BŁAGAMY WIĘC! POMÓŻ
Samotność, zarobaczenie i skrajne niedożywienie - tylko to poznał DYLAN Z FILIPIN, który potrzebuje pomocy. Żadna żywa istota na tym świecie nie powinna doświadczyć tego, co ten niewinny psiak. BŁAGAMY WIĘC! POMÓŻ
Our users created 1 233 791 fundraisers and raised 1 371 616 220 zł
What will you fundraise for today?
Description
Mówi się, że gdyby psy były jak ludzie, to w końcu pewnie przestałyby w nas wierzyć. W nas, ludzi. Zwłaszcza takich, którzy porzucają, zostawiają samych sobie, bez perspektyw na normalne, lepsze życie. Mimo to, te same psy – porzucone i skazane na samotność, wciąż w nas, ludzi wierzą. Tak samo jak Dylan. Sześcioletni pudel, mieszkający na Filipinach.
Dylan pamięta jeszcze czasy, kiedy miał swojego człowieka. Był zaopiekowany i szczęśliwy. Miał wszystko, czego potrzebował. Ni mniej, ni więcej. Ale nie narzekał na swój los, bo wiedział, że jest dla kogoś ważny. Że coś znaczy.
Ale świat Dylana jakiś czas temu zupełnie się odmienił. Jego właściciel, ze względu na charakter pracy i częste wyjazdy, skazał Dylana na samotność. Zaniedbywał go nawet w kwestii podstawowych potrzeb. A gdy trafił na łańcuch, ktoś zgłosił to do organizacji, którą tam wspieramy. Mieszkał Dylan z tyłu domu, chodził we własnych odchodach, miał skołtunioną sierść i długie pazury. Niedożywiony i odwodniony, gasł z dnia na dzień. Kiedy wolontariusze zainterweniowali, zmartwieni o los Dylana, właściciel sam postanowił oddać go w ręce organizacji.
Dylan trafił wtedy pod opiekę dobrych ludzi. W schronisku przycięto mu skołtunione loki i wykąpano go. Pierwsze oględziny wykazały, że ma problemy skórne, które będą wymagały specjalistycznej opieki medycznej i odpowiednich leków. Trzeba go też odrobaczyć i wykastrować. Ośrodek, który ocalił Dylana nie ma jednak środków na jego leczenie. Zostaliśmy poproszeni o wsparcie. Bo Dylan po traumatycznych przeżyciach, bolesnym odrzuceniu i długiej samotności, musi mieć kogoś, kto pomoże się o niego zatroszczyć. Za długo musiał radzić sobie sam. Dzisiaj oddaje się w nasze ręce. Tylko tutaj może otrzymać realną pomoc. Zechcesz wesprzeć nas, ośrodek na Filipinach i Dylana? Bardzo prosimy.
PS. Ta zbiórka powstała w ramach naszej akcji „Zwierzęta bez granic”, czyli Centaurus pomaga zwierzętom na całym świecie. Działają z nami ludzie z kilkudziesięciu krajów świata i mówimy w 13 językach. To wszystko w wyniku osiemnastu lat działalności Fundacji Centaurus, która rozbudowała swoją sieć kontaktów i sieć niesienia pomocy. Wszystkie nasze akcje są przez nas weryfikowane. Nasi działacze utrzymują stały kontakt z ośrodkami i osobami prywatnymi, którym pomagamy. Pies, którego dotyczy ta akcja znajduje się obecnie na Filipinach , a akcja prowadzona jest przez naszą Janice.
Janice była naszą działaczką tu w Polsce, a kiedy wróciła na Filipiny poprosiła nas o pomoc dla psów na Filipinach. Od tamtej pory, co trwa już bardzo długo, pomagamy licznym psom właśnie tam, z wieloma sukcesami co możecie obserwować na naszych social mediach i naszej stronie. Z góry bardzo dziękujemy Wam za pomoc.
Zdjęcia wykonywane są przez naszych koordynatorów na miejscu albo przekazane przez ośrodki i publikowane za ich zgodą.
Zobacz codziennie życie i przygody naszych zwierząt, naszą walkę, sukcesy i te mniej piękne chwile - codzienne publikacje na Instagramie: https://www.instagram.com/f_centaurus/
---------------------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 3000 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.