[ENG below]

Dzień dobry wszystkim :)

Mam na imię Klara i jestem 24-letnią, transpłciową kobietą. Cel zrzutki napisałam w tytule, więc zanim wdam się w szczegóły, chcę wrzucić kilka słów o mnie. 

Jestem nauczycielką angielskiego, studentką lingwistyki stosowanej (polski język migowy + francuski), a z zamiłowania poliglotką i ptasiarą. Kocham wszystkie zwierzęta, ale jednak ptaszki zajmują najwięcej miejsca w moim sercu. Moim życiowym marzeniem jest zobaczyć w życiu po jednym ptaku z każdej rodziny taksonomicznej. Nadal są polskie ptaki, których nie udało mi się zobaczyć (wilgo, gdzie jesteś?), więc nawet nie myślę jeszcze o bardziej egzotycznych rodzinach, ale wszystko w swoim czasie. Oprócz “ptasiarowania”, w wolnych chwilach od studiowania języków i nauczania języków, uczę się innych języków. Jakoś tak sprawia mi to przyjemność. Znam już trochę ponad 10 i planuję poznać kolejne.

Ale wróćmy do tematu zrzutki. Od osób transpłciowych oczekuje się słów typu “zawsze wiedziałam, że jestem kobietą”. No ja tak nie miałam. Większość życia byłam po prostu zagubiona i nie wiedziałam, kim jestem, ani kim chcę być, ale nie mogłam pojąć dlaczego. Był ze mną taki nienazwany dyskomfort, z którym nauczyłam się żyć. Trochę jakbym miała kamień w bucie, ale nie wiedziała, że to kamień, ani że można go wyjąć. Dotarło to do mnie dopiero na studiach. Wtedy zaczęły się wielkie wewnętrzne rozterki typu “A czy na pewno?” i “A czy dam radę?”. I w końcu zdecydowałam – “Tak, na pewno” i “Tak, dam radę”. Wyjęłam ten głupi kamień z buta i uważam, że to była najlepsza decyzja, jaką w życiu podjęłam.

Tak więc tranzycję zaczęłam już ponad dwa lata temu i z większością spraw z nią związanych uporałam się już dość sprawnie. Społecznie funkcjonuję jako kobieta w każdej sferze życia, jestem w hormonalnej terapii zastępczej od maja 2023, a w zeszłym roku uzgodniłam płeć w dokumentach, co wymagało ode mnie pozwania własnych rodziców. Pasmo sukcesów. Przede mną jest jednak jeszcze jeden krok, który oprócz determinacji (tej mam w tej kwestii sporo) wymaga niestety dużego nakładu finansowego. Dlatego też zwracam się do Was o pomoc. Sama odłożyłam już pieniądze, które pokryją część kosztów, ale to nadal za mało. Marzę o tej operacji. Chciałabym nie odczuwać wstydu w szatni, móc pójść na plażę, nie dostawać dysforii przy każdym pójściu do łazienki, po prostu w pełni lubić swoje ciało. Mam już wybranego chirurga i metodę. Operacja byłaby za granicą, gdyż w Polsce nie ma jeszcze specjalistów doświadczonych w tej najnowocześniejszej metodzie. Wszystkie pieniądze ze zrzutki chcę przeznaczyć na zabieg (koszt to 13 950 euro), ewentualne koszty transportu, zakwaterowania i opieki pozabiegowej. Jedyne, czego mi teraz potrzeba, to Wasze wpłaty. Dziękuję z góry za każdą złotówkę.

Fundraiser title: Vaginoplasty operation for a transgender woman

Hello, everyone :)

My name is Klara and I’m a 24-year-old transgender woman. The title has already told you the most important information, so before I go into the details, let me tell you a bit about myself.

I am an English teacher, I study Applied Linguistics (Polish Sign Language + French), and my hobbies include birding and foreign languages. Yes, in my free time, when I’m not teaching a foreign language or studying one at uni, I study other languages on my own. It’s just something that brings me joy. I already know 10 or more, and I’ve got more planned. Exciting! When it comes to animals, I love all of them, but birds occupy a special place in my heart. One of my biggest dreams is seeing a bird from every taxonomic family that exists. In the wild, the zoo doesn’t count. There are still Polish birds I haven’t been able to spot (golden oriole, where are you?), so I’m not even thinking about the more exotic ones yet, but there’s no need to rush.

Anyway, let’s get back to the topic. Transgender people are expected to have always known they were transgender. Well, that certainly wasn’t the case for me. Most of my life I was just confused and didn’t really know who I was or who I wanted to be. I couldn’t understand why that was. I was accompanied by this peculiar, unnamed discomfort, and I just learned to live with it. It was kind of like having a pebble in my shoe, but I didn’t know that it was a pebble or that I could simply take it out. Both of those realizations came to me when I was already a university student. What followed were big internal dilemmas like “Am I sure?” or “Will I succeed?”. Finally, I decided that I am, and I will. I took the stupid pebble out of my shoe and I consider it the best decision I’ve ever made.

So it’s already been over two years since I started my transition. I managed to take care of most of the stuff that comes with it, and I did so with relative ease. I function as a woman in all aspects of my life. I've been on hormone replacement therapy since May 2023, and last year I got my gender marker changed, which at the time required you to sue your own parents. Nothing but success. However, there is one more step ahead of me, which requires more than my everlasting determination – money. That’s why I turn to you for help. I’ve already saved up money which will cover a part of the expenses, but it’s not nearly enough. This operation is my dream. I wish I didn’t feel shame in the changing room of a climbing gym. I wish I could go to the beach. I wish I didn’t feel dysphoria every time I go to the toilet. I wish I could fully love my body. I’ve already picked a surgeon and a method. The operation would take place abroad, because in Poland, there are no specialists who have enough experience in the most modern method of vaginoplasty. All the money from the fundraiser would cover the operation itself (the cost is 13 950 EUR), costs of transportation, accommodation and post-op care. The only thing I need now are your donations. Thank you in advance (or as we say in Poland: thank you from the mountain) for every cent.