Leczenie żylaków
Leczenie żylaków
Our users created 1 222 363 fundraisers and raised 1 338 082 769 zł
What will you fundraise for today?
Description
Nazywam się Iwona. Mam 29 lat. Jestem mamą dwójki dzieci Franka i Oli. Od dzieciństwa pamiętam problemy z bólem nóg. Wiedziałam, że na nogach swój zarys ukazują oznaki żylaków. Dla nastolatki to bardzo ważna sprawa, bo dotyczy oczywiście wyglądu. Wiedziałam też, że w niedalekiej przyszłości będę borykała się z tym problemem gdyż w rodzinie są one na tle genetycznym.
W 2015r postanowiłam, że wkoncu wezmę się za swoje nogi. Wykonałam badanie Dopplerem układu żylnego. Wskazało ono niewydolność żył odpiszczelowych. Dostałam zalecenia a w nich między innymi leczenie opercyjne zmian (usunięcie żył- zamknięcie ich). Był to mój ostatni rok na uczelni. Obrona zbliżała się wielkim krokami. Doszły przygotowania do śluby następnego roku. Tak szybko zleciał czas, że gdy przyszla pora zimowa (najlepszy moment na zabiegi, operacje nóg że względu na pończochy uciskowe nie zalecane latem - wysokie temperatury) okazało się, że zaszłam w ciążę z pierwszym dzieckiem. Z zaleceni ginekolog przyjmowałam tabletki wzmacniające naczynia. Pół roku po narodzinach syna zaszłam w kolejną ciążę. Chcieliśmy z mężem aby Franiu miał młodsze rodzeństwo w niewielkiej od siebie różnicy wieku. Urodzilam córeczkę Aleksandrę. Jeszcze nie wiedzieliśmy, że nasze życie wywróci sie znacznie. W 1 miesiącu okazało się, że Ola ma wadę serca. Na następnych wizytach podejrzenia bezdechu. Kolejne tygodnie to kołki, chlustania mlekiem, brak przyrostu masy. Przestała rosnąć. Zaczął się czas spędzany w poradniach i szpitalach. Po roku czasu dostaliśmy diagnozę Zespół Williamsa - rzadką choroba genetyczna. Założyliśmy córce krs na stronie siepomaga. Wszystkie pieniążki jakie możemy przekazujemy na leczenie u neurologopedy, fizjoterapeuty i wizyty kontrolne u specjalistów. Od kilku miesięcy coraz częściej bolą mnie nogi a przecież muszę mieć siły by zadbać o dzieci. Gdyby nie to, że wydajemy koszty na pomoc w jej rozwoju nie zakładałabym zbiórki. Jestem osobą niepracujacą na świadczeniu pielęgnacyjnym. Utrzymuje nas jedynie mąż. Wiem, że jest naprawdę wiele osób, które bardziej potrzebują pomocy. Jednak sytuacja przyszłościowa każe mi wziąć się za swoje zdrowie. Obecnie zdiagnozowano również u mnie stan przedcukrzycowy (insulinooporność). Biorę tabletki by nie dopuścić do rozwoju cukrzycy - cichej śmierci - wiadomo jej zaawansowane stadium utrudnia leczenie. Dlatego proszę Was pomóżcie mi uzbierać pieniążki na leczenie bym miała siły walczyć o rozwój Oli.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.