Jakub ma wspaniałe hobby-jest dj`em.Niestety nie takim,który gra w klubach i się z tego utrzymuje,ponieważ kluby zazwyczaj mają już stałych rezydentów i nie potrzebują nowych.Do tego nie gra on disco polo czy biesiadnych,które "sprzedałyby się" na weselach czy urodzinach-gra typowo klubowo.Uświetnia on swoją muzyką różne imprezy plenerowe i to zupełnie za darmo-charytatywnie.Ostatnio chciał kupić sobie nowy wymarzony lepszy sprzęt.Konsolę,która w Polsce kosztuje 12000 zł.Nistety jego możliwości finansowe wybiegają poza to,więc znalazł ofertę na Aliexpress-wyprzedaż 50%.Konsola,o której zawsze marzył kosztowała tam 5500.Wziął więc kredyt 7,500 zł,bo więcej niestety bank mu nie zaoferował (tak,żeby mógł ją kupić u nas),nawiązał kontakt z Chińskim sprzedawcą i zaczęło się...Przelał pieniądze przez payU,ale sprzedawczyni napisała,że ma problem z odebraniem pieniędzy przez payU i ma jej wysłać je jeszcze raz na prywatne konto.Wycofał więc przelew z payU i tak zrobił.Sprzedawczyni nadała paczkę,podała numer nadania,który można było śledzić jedynie na stronie firmy wysyłkowej.Firmy jak się potem okazało krzak-bez danych na stronie,adresu,nr tel. Jedyną opcją kontaktu z tą firmą był tylko e-mail.Paczka szła sobie 2 tygodnie aż nagle jej status się zmienił na "in hold" czyli "zatrzymana".Firma przesyłkowa zaczęła żądać pieniędzy w wysokości 370 euro niby za cło-Kuba zapłacił,bo bardzo mu zależało na tej konsoli.Firma odblokowała paczkę,ale nie na długo.Znowu żądali pieniędzy a sprzedawca zapewniał,że jeśli im zapłaci to już jutro paczka będzie u niego w domu (paczka miała status,że jest w Polsce) tym razem 410 euro tytułem obsługi logistycznej.Dodam,że wcześniej ugadał się ze sprzedawcą,że wysyłka ma być darmowa czyli all-in.Firma transportowa podała za pierwszym razem maila do wysyłki pieniędzy poprzez wise,który okazał się błędny,ale aktywny.Jednak oni twierdzili,że go już nie używają i ma wysłać jeszcze raz na inny adres.Wysłał te pieniądze po raz drugi,bo przecież już tyle w tą konsole zainwestował nerwów,czasu i pieniędzy,że chciał to zakończyć.Paczkę odblokowano i miała być u niego w poniedziałek.Jest niedziela,Kuba sprawdza status a tu paczka znowu zablokowana i chcą skolei 750 euro niby opłaty portowej,bo paczka tym razem czeka w polskim porcie na granicy co było dziwne,bo przecież była w Polsce (w załączeniu zdjęcie ze śledzenia przesyłki).Sprzedawczyni napisała,że jeśli nie zapłaci tych pieniędzy to paczki nie dostanie.Tak więc Kuba zgłosił sprawę na policję,bo miał już dość.Policja sprawę przyjęła,ale stwierdziła,że odzyskanie pieniędzy nie będzie proste,bo jest to sprawa międzynarodowa.Kuba się załamał,jego marzenia o konsoli legły w gruzach.Popadł w depresje,bo musi teraz spłacać kredyt za coś,czego nie ma.Postanowiłam więc założyć tą zbiórkę,aby mu pomóc spełnić jego marzenie,aby mógł grać charytatywnie na nowym,lepszym sprzęcie-przecież on sam tym co robi pomógł już tak wielu osobom! Proszę pomóżcie Kubie je spełnić.Wiem,że to co zrobił może się wydawać głupotą,ale każdy z nas popełnia błędy! Licze na Wasze wsparcie i bardzo dziękuje za Wasze dobre serduszko.