Znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie… właśnie wtedy, kiedy jeszcze żywa istota jest spychana z drogi na pobocze łopatą śniegową…

Kot w stanie skrajnego wycieńczenia, ale z ogromną wolą życia, która biła, z jak się okazało niewidomych oczu, jest już stabilny. Przebywa od 10.11 w lecznicy i tam poddawany jest wszelkim procedurom medycznym - odżywianie, wlewy dożylne, leki, dieta specjalistyczna, ale przede wszystkim opieka.

Wiesław, takie imię mu nadaliśmy niebawem musi trafić do kochającego, pełnego miłości i spokoju domu.

Dopóki trwa leczenie jest bezpieczny, natomiast nie po to dostał drugą szansę, aby trafić do schroniska i tam powoli umierać.

Dlatego zbieramy na jego leczenie, wyprawkę i dobry start do nowego domu.

Wiesio ma około 12 lat, jest wykastrowany, po sanacji zębów, ma niewydolność nerek, jest również niewidzący.

Teraz to absolutnie chodząca bida z nędzą, dlatego musimy zrobić wszystko, aby stabilny zamieszkał w nowym domu.

Na ten moment mamy 12 stron dokumentacji medycznej i faktury na 2360 zł. Kot jest nadal hospitalizowany.

Tyle warte jest życie, na ile mu pozwolimy w przypadku istoty, w pełni zależnej od nas. Ludzi.