Hej kochani. Jestem samodzielną mamą 8letniej dziewczynki. Znalazlam się w bardzo ciężkiej sytuacji. Niespodziewanie wypowiedziano mi umowę najmu i muszę do końca lutego się wyprowadzić. Mam już upatrzone nowe lokum ale niestety nie mam pieniędzy na kaucje- 1400zl, dodatkowo 500zl dla agenta nieruchomości no i oplaty za za pierwszy miesiąc też bedą wyzwaniem (będę placic kolo 500-600zł więcej miesięcznie niz do tej pory) . Zapowiada się na to, że będę musiała się zapożyczyć 😥 dlatego proszę Was o pomoc, jesli nie uda mi się zdobyć tych pieniędzy to bardzo możliwe, że wylądujemy w hostelu Ośrodka Interwencji Kryzysowej. Pracuje ale niestety mało, przez covid. Szukam teraz nowej pracy, by zwiększyć swoje dochody. Niestety nie mogę liczyć na pomoc rodziny ani ojca córki, w ogole nie mam z nim kontaktu, nie interesuje go nasza sytuacja. Zrobie wszystko, by w następnych miesiącach nas utrzymać sama. Przez to wszystko mam nasilone stany depresyjne co nie ułatwia sprawy. Dlatego musze Was prosić o pomoc - wpłacajcie proszę, choćby najdrobniejsze kwoty- kilka takich i juz uzbiera się trochę. 🧡💚❤💜💛