Pomoc w poniesionych kosztach opieki
Pomoc w poniesionych kosztach opieki
Our users created 1 252 555 fundraisers and raised 1 423 394 502 zł
What will you fundraise for today?
Description
W kupie siła! Celem tej zrzutki jest pomoc w poniesionych kosztach opieki i leczenia kotkowych tymczasów.
Taki koszt poniesiony przez jedną osobę to spory wydatek, ale poniesiony już przez sto 😉 osób, to koszt mniejszy niż zakup jednej kawy w dobrej restauracji. Liczymy na Wasze wsparcie.
W tej chwili pod naszą opieką są m.in. Pysia, Ciapek, Krystyna, Pipi, Pansy, Cleo i Poppy. Opieka ta polega głównie na codziennym karmieniu, sprzątaniu kuwet, zabawie a czasem trzeba pojechać do weterynarza - wszystko w zależności od potrzeb.
W ostatnim czasie przytrafiła się nam Pysia. Przyszła któregoś dnia, tak po prostu, jakby szukała pomocy. Była brudna. Dało się zauważyć, że coś jest nie tak z jej odbytem. Była bardziej zainteresowana człowiekiem niż jedzeniem. Na pierwszej wizycie doktor zrobił jej ogólny przegląd i pobrał krew do badania pod kątem FIV i FeLV, została odrobaczona. Kicia zaczęła dostawać zastrzyki i tak jeździłyśmy na nie przez następne kilka dni (faktury 5/2025, 7/2025, 8/2025, 9/2025). W związku z biegunką dostałyśmy do domu stoper a na weekend zastrzyki do samodzielnego wykonania. Trzeba było bidokowi minimum dwa razy dziennie zalewać ciepłą wodą odbycik. Niestety niewiele to dało. Postanowiłyśmy przebadać kał na obecność pasożytów, ale ani giardii ani kokcydiów nie stwierdzono (faktura 11/2025). Po jedenastu dniach podawania stopera nie było sensu podawania go dłużej, bo najmniejszej różnicy nie było. Ustaliliśmy z doktorem, że bez zwalczenia biegunki, wszelkie zabiegi nie mają sensu. Podjęłyśmy, więc, próbę zaradzenia biegunce i kupiłyśmy karmę hipoalergiczną. Poprawa była tylko minimalna.
Na wizycie w przychodni weterynaryjnej z Bandą P., doktor Sławek doradził zmianę karmy na taką typu gastro. Na szybko kupiłam karmę w miejscowym sklepie zoologicznym i to był strzał w dziesiątkę. Już następnego dnia kupa była prawie uformowana a po kolejnym dniu taka, jaka być powinna. Teraz czekamy na wygojenie się odbytu Pysiulki. Może trochę to potrwać. Kupiłyśmy więcej karmy gastro, podajemy i obserwujemy, co się będzie działo. W przeciwnym razie, jeżeli odbycik się „nie wciągnie”, trzeba będzie wykonać zabieg w znieczuleniu. Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo to miejsce brudne i często dochodzi do powikłań. Pysię czekają na pewno kolejne wizyty, bo nie podoba nam się również jej oddech. Może trzeba będzie zrobić sanację jamy ustnej. Nie wiemy o niej za dużo, oprócz tego, że jest niesamowicie przyjacielska. Nie wiemy też, czy była już kastrowana 🤷♀️.
W styczniu i lutym trzeba było dokończyć leczenie giardii Bandy P. Najpierw zebrałyśmy kał i zawiozłyśmy do badania. Okazało się, że wynik jest ujemny 😃. Mogłyśmy w końcu zaszczepić dziewuchy ponownie i kolejny raz. (faktury 2/2025, 3/2025 oraz 17/2025).
Oprócz pokrywania kosztów wizyt weterynaryjnych kupujemy też żwirek, ręczniki papierowe, mokre chusteczki, zabawki – wszystko co potrzebne.
Znacie nas i mamy nadzieję, że lubicie jako KOTciarnię – kłobuckie znajdki. Co robimy, można sprawdzić na naszym facebookowym profilu.
Pozdrawiamy Was serdecznie!

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.