DT Michałowie - ratujemy kolejne kocie życia. Sami nie damy rady, może świata nie uratujemy, ale dzięki Wam mamy moc i wiarę w to, że każde maleńkie kocie życie jest warte poświęceń. 
Dziadunio - koci chory staruszek,  sponiewierany życiem - dostał nowe życie w DT  Michałowice.
Wcześniej przybyły do nas koty:
Merida - przywieziona z działek Kurdwanów - zabiedzona, wychudzona i słabiutka Na tą chwilę nie otwiera oczek. Przemywamy zakrapiam podajemy zastrzyki. Jutro gabinet Pupil poda kroplówkę. Nie ma siły stać, powieki czerwone opuchnięte - bolesne. Nosek to samo.
Puchatek i czarna Mau również proszą o wsparcie : testy ujemne, ale kroplówki i leki są niezbędne.
 Wygląda na to, że jesteśmy skazani na kocie cierpienie, ake dzięki Wam możemy im ulżyć i pomóc. Dajmy im prezent na Święta: zdrowie, wikt i docelowo ciepły dom. Ściskamy z łezką w oku :) DT Michałowice