Gwiazdeczka - by już więcej nie rodziła, by nie patrzyła jak umierają jej dzieci
Gwiazdeczka - by już więcej nie rodziła, by nie patrzyła jak umierają jej dzieci
Our users created 1 226 314 fundraisers and raised 1 348 462 806 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Sterylizacja, leczenie i pobyt Gwiazdeczki - opłacone. Gwiazdka już biega na wolności, w swoim środowisku ale dzięki Wam, już nie będzie rodziła, a wyleczona jama ustna już jej nie dokucza. Ostatnie zdjęcie w kontenerku, przed wypuszczeniem. Poszła jak strzała, po 3 dniach wróciła. Pełna miska i schronienie zwyciężyły. Brakuje jeszcze 120 zł. Pomożecie? Damy radę?
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
By już więcej nie rodziła, by już więcej nie patrzyła jak jej dzieci umierają….
Trzy lata, długie trzy lata, przez które próbowałam ją złapać, a ona rodziła dzieci rok w rok a przeważnie 2 razy do roku…
Jak musiała cierpieć, gdy patrzyła na swoje dzieci, których nie zdołałam uratować, te które zamarzły zaraz po porodzie, ponieważ przyszedł zbyt wcześnie mróz, na te, które zabijał koci katar zanim zdążyłam im pomóc, zanim wyprowadziła je z kryjówki…
Gwiazdeczka, moja kocia bohaterka, która jest najinteligentniejszym kotem, a w zasadzie kotką którą znam. W niej jest kwintesencja całej kociej dostojności, sprytu, mądrości, to jej poświęciłam trzy lata, na obmyślenie sposobu jej złapania do sterylizacji. Oto kotka, która zostawiła na moich rękach wiele blizn, krwawo broniąc swojej niezależności, która nie dała się złapać w transporter, na żadną klatkę-pułapkę, na głód i mróz, prześcieradło, podbierak i inne sposoby które próbowałam zastosować, by w końcu uwolnić ją od niepotrzebnych, kolejnych ciąż, by nie patrzyła jak ktoś miażdży główkę jej kociemu dziecku… Oto kotka tak sprytna, która – gdy chciałam podać jej środek usypiający, przestała jeść z indywidualnej miseczki, jakby wiedziała co się święci. Od ubiegłego roku, podawałam jej tabletki antykoncepcyjne, a mimo tego i tak obdarzyła mnie kolejna dwójką swojego potomstwa (najprawdopodobniej zwróciła tabletkę). W końcu po trzech latach się udało!!!
Niestety oprócz sterylizacji, doszedł rachunek za usunięte, zniszczone zęby, powodujące stan zapalny dziąseł, pobyt w lecznicy i koszty podawania leków. Razem to 655 zł. Niestety, mój budżet, napięty jak struna, pochłaniający lwią część na wyżywienie kotów wolno żyjących, nie udźwignie bez Waszej pomocy kolejnego wydatku. Gdy nadarzyła się okazja, nie mogłam odwlekać tej jednej, jedynej szansy na jej złapanie. Pozostała alternatywa – podawać dalej leki antykoncepcyjne, które mogą spowodować guzy listwy mlecznej i mimo wszystko ryzykować przyjście kolejnych maluchów na świat, czy łapać i sterylizować? Wybór jest jasny….
Pomożecie spłacić dług?
Jestem zarejestrowanym opiekunem kotów wolno żyjących, do sprawdzenia w Iławskim schronisku.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Brawo Justycha i powodzenia !!!