id: mf75py

wsparcie

wsparcie

Our users created 1 214 009 fundraisers and raised 1 312 401 699 zł

What will you fundraise for today?

Description

Chcieliśmy o pomoc Was prosić, zacną opowieścią z nie tak odległych krain, lecz pięknych i niestety zapomnianych...

Dawno temu w Krainie Wygasłych Wulkanów, u podnóża gór Kaczawskich, w jednej z najstarszych wsi polskich, gdzie stoi jeden z najstarszych kościołów. Z ciężaru lat popada w ruinę dwór rycerski, to tu stara średniowieczna droga wiedzie przez góry i lasy. I tu samotny stoi dom, który niegdyś był młynem. Otoczony ciekami wodnymi, stawami - Polny Młyn. Od niepamiętnych czasów. Miejsce w którym stoi jest magiczne, pełne dzikiej zwierzyny i ptactwa z rzeczką Młynką, która ma wodę czystą jak kryształ - co lepsze! Nigdy nie dotknęła jej cywilizacja. Jest tylko spokój i cisza. Mimo wszystko z biegiem czasu jest coraz więcej usterek, napraw i prac, których dla jednej osoby jest tyle, ze brakuje doby.

Gród sponiewierany komuną rozgrabiony i zniszczony przez lata zasypywany śmieciami, dostał drugie życie. Znalazła go Agnieszka, która nie widziała ruin, a życie, które w nim biło. I choć na nowej mapie wsi juz nie istnieje, to w rzeczywistości żyje w nim miłość. Biegają kucyki i osiołek, wśród łąk bawią się dzieci, na polu koty łapia myszy, a wszystkiego pilnują psy. Patrząc na ludzi, którzy tu żyją ;uwierzcie mi na słowo lub nie; serce samo się cieszy. Dzielnie walczą o to miejsce od 10 lat.

Ale zabawa dopiero się zaczyna... Walka z urzędniczym murem, brakiem zainteresowania od gminy, brak drogi, nowej studni i szamba oraz podstawowych narzędzi i rąk do pracy utrudnia im każdy dzień. Są zbywani, niedostrzegani i traktowani jak gorsi, bo co? Bo daleko mają do miasta? Bo jak komuś ciężko się dobić, to znaczy, że nie istnieje? Widząc ten obrazek, przypomina mi się ; o ironio; bajka Horton Słyszy Ktosia. Niewtajemniczonych zapraszam nadrobić tę satyrę i skupić się na zakończeniu, żeby i ta historia miała szczęśliwy finał.

W stawie miały być raki, nad stawem domki dla turystów i może ruska bania. Własne warzywa i olbrzymoi sad oraz łąki pełne ziół dają szereg możliwości i pomysłów. Suszarnia do owoców i warzyw, wino domowej roboty, chleb własnego wypieku, a może kiedyś kozie sery, ale wszystko wymaga dużych nakładów przekracczających możliwości jednego człowieka. Właścicielka jest konserwatorem dzieł sztuki i artystą, Zajmuje się tatuażami. Miejsce miało być agroturystyką, w której mogłyby się odbywać plenery malarskie, być miejscem wyciszenia i relaksu ze zwierzętami dla każdego. A jak już o zwierzętach mowa, choć Agnieszka nie ma za dużo, to opiekę jaka sprawuje nad swoimi czteronożnymi przyjaciółmi jest niewiarygodna. Konie pochodzą z adopcji, bite przez swoich poprzednich właścicieli, tu znajdują spokój. Lecz stajnie wymagają remontu, ogród ciężkiego sprzętu, brakuje ogrodzenia i pomocy ludzkich rąk do pracy, a co więcej samochodu, bo obecny nie daje sobie rady na drodze bez asfaltu.

Marzeniem właścicleki (a marzenia trzeba spełniać co nie?) jest scalenie przynajmniej części ziem byłego polnego młynu. Uporządkowanie spraw ziemskich, zaniedbanych przez gminę i źle interpretowane przepisy, powinny zostać unormowane.

Kolejnym działaniem musi być wyremontowanie stodoły, której przy każdym wietrze porywa część dachu. Brak melioracji gruntu, stwarza zagrożenia dla budynków.

W tym roku dodatkowe możliwości zarobkowania stały się o wiele trudniejsze niż wcześniej. Każdy człowiek to odczuł i każdy zasługuje na pomoc. Bo kto inny pomoże niż my sobie nawzajem? W czasach kiedy pomoc tak trudno znaleźć.


Dzieci w wieku 7,8 i 10 lat są na edukacji domowej, więc cały wolny czas Aga poświęca ich wychowaniu i edukacji. Czasu i pieniędzy brakuje coraz bardziej. Dom trzeba ocieplić, Aga ostatnio skarży się na problemy zdrowotne. I tylko marzenia się nie zmieniają, bo właścicielka wciąż wierzy, że będzie miałą 3 domki nad stawem pełnym raków i każdego będzie mogła dumnie przywitać przy jej Polnym Młynie. Wspólnie możemy stworzyć nowa lokalizacje w naszej wciąż pięknej Polsce. Warto pomagać, wierze, ze serca macie (bo macie, racja?) ogromne i tak jak my, wspólną cegiełką zadbamy o czyjaś przyszłość.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 12

 
Hidden data
200 zł
 
Hidden data
100 zł
 
Hidden data
100 zł
 
Hidden data
100 zł
 
Hidden data
100 zł
 
Hidden data
100 zł
 
Hidden data
50 zł
 
Hidden data
50 zł
 
Hidden data
50 zł
 
Hidden data
hidden
See more