Trzymajcie się Bracia- zimowe wsparcie obrońców Ukrainy
Trzymajcie się Bracia- zimowe wsparcie obrońców Ukrainy
Our users created 1 222 274 fundraisers and raised 1 337 777 781 zł
What will you fundraise for today?
Description
Szykujemy kolejny transport pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Czekają na nas, czas się zbierać!
Nie ma już wielkich słów, nie ma wielkich wzruszeń. Nie ma błyskotliwych pomysłów na zbiórki i chwytających za serce zdjęć. Została proza wojny. Zimno, tęsknota, lęk, poczucie niesprawiedliwości, ból, złość. Została jednak też niezmienna i niezłomna wola wolności i konieczność obrony domów przed terrorystami. I nadludzka siła w zmęczonych ciałach, wielki duch.
Wojna spowszedniała, bez flag więc na masztach, bez towarzystwa setek lajków, pojedziemy kolejny raz, chyba dwudziesty szósty. Pojedziemy zawieźć pomoc dla cywili i dla zwierząt, którą uzbieraliśmy i pojedziemy od serca wesprzeć tych, którzy własną piersią osłaniają ukraińskich cywili i osłaniają również nas, do naszych przyjaciół na froncie.
Serce to dziś namiastka ciepła i bezpieczeństwa, namiastka tego, czego nie ma. Wielu chłopaków jest na tej wojnie niemal dwa lata prawie bez przerwy. Wszystko, poza silnym duchem, kończy się i zużywa. Serce od nas to dziś zapasowa bateria do radia, żeby nie stracić łączności, dobre buty i ogrzewacze chemiczne, żeby nie odmrozić stóp. Buty kupujemy z demobilu, wszystkie pięknie wyczyścimy. Serce dla żołnierza to tabletka przeciwbólowa, to lek przeciwgorączkowy, to bielizna termiczna, to dobrze zaopatrzona apteczka, która pozwala mieć nadzieję, gdy sprawy potoczą się wyjątkowo źle. To suchy prysznic, gdy nie ma szans na dostęp do kranu. To termos z herbatą w plecaku, to butla gazowa, to lina holownicza i klucze do uratowania auta. To dosypka do pustej od dawna puszki z kawą i baton w kieszeń. To niewiele, to jak miska zupy, to odrobina troski o człowieka, to docenienie nadludzkiego wysiłku zwykłych ludzi, których wojna zamieniła w żołnierzy. Wreszcie serce to spojrzenie w oczy, wysłuchanie co słychać, to doręczenie tych niezbędnych rzeczy osobiście. To nasze: „tak, chciało się nam”, „tak, dla was warto”, „trzymajcie się, pamiętamy”.
Potrzebujemy pieniędzy na wspierające w skrajnie trudnych warunkach polskie paczki dla ukraińskich żołnierzy na pierwszej linii frontu. Jeśli Państwo zechcą umożliwić nam skompletowanie ich, rozwieziemy je po zaprzyjaźnionych i całkiem niedawno poznanych oddziałach w obwodzie chersońskim. Przywieziemy im od Państwa trochę ciepła i nadziei zamkniętych w najpotrzebniejszych rzeczach. Proszę być pewnym, że bardzo tę polską oddolną pomoc cenią.
Odwiedzimy też szpital. Przygotowaliśmy już paletę wymaglowanej pościeli, kule, wózki, trochę leków i strzykawek. Spytaliśmy czego jeszcze potrzeba. Odpowiedź przyprawia o dreszcze: narzędzi do amputacji kończyn. Ilość ludzi, która od początku wojny potrzebowała w Ukrainie ratowania życia przez amputację to blisko 25 000. 25 000 ! To trudne zakupy, chcielibyśmy żeby nigdy nie były potrzebne, jednak to narzędzia ratujące życie rannych po wybuchach min, ciężko poranionych odłamkami, przygniecionych gruzami. Jeśli starczy środków, kupimy co trzeba i doręczymy. Na pogipsowane, pobandażowane nogi, które ocalały przywieziemy ręcznie robione przez wolontariuszkę specjalne skarpety na guziki.
Prosimy kolejny raz o wiele, ale ile byśmy nie uzbierali, tyle zawieziemy, do tylu ludzi trafi nasza niewielka ale od serca zupowa pomoc. Będziemy bardzo wdzięczni za każdą, najmniejszą nawet wpłatę. I za udostępnienia.
Z góry bardzo bardzo dziękujemy.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Robicie wspaniałe rzeczy! Powodzenia!
Jesteście WSPANIALI!!!! Mnożycie dobro jak nikt inny. Dziękuję, że za Waszym pośrednictwem możemy choć odrobinę pomóc potrzebującym..............