Brakuje słów by opisać to co przeszedł Franio... Psiak w typie owczarka, który jest wrakiem... Znaleziony w Witkowie w stanie skrajnego wycieńczenia... Szedł resztkami sił, z trudem utrzymując swoje ciało, a raczej skórę i kości. Łapy drżały z wysiłku przy stawianym każdym kroku... Na szyi obroża, charakterystyczna dla psów łąńcuchowych. Wywieziony, porzucony czy może uciekł resztkami sił... tego nie wiemy. Miejscowi nie rozpoznają psiaka...

Franio trafił do Schroniska w Gnieźnie, gdzie otrzymał wstępną pomoc. Niestety stan Frania jest tragiczny, ale On się nie poddaje. Nie wiadomo skąd bierze siły by się poruszać... Franio to szkielet pokryty skórą, zagrzybiony, z ranami, otarciami, miejscowymi wyłysieniami,odleżynami, załatwia się pod siebie. Waży niecałe 20 kg. Jego wiek został oszacowany na 10 lat, ale wygląda jakby przeżył wieczność w głodzie, chłodzie, biedzie i okrucieństwie... Spokojny i łagodny... pokornie pozwala na wszystkie czynności i zabiegi.

Bezbronnym wzrokiem wpatruje się w człowieka jakby prosił o ostatnią szansę pomocy...

Kochany Piesku, kto i dlaczego skazał Ciebie na takie okrucieństwo...? Kto zadał Tobie tyle cierpienia i bólu...?

Czy zdążymy Tobie pomóc...? Czy zdążysz zaznać życia bez cierpienia...?

Franio pilnie potrzebuje szerokiej diagnostyki i specjalistycznej karmy. Jeśli wygra z czasem to będzie konieczne leczenie, zapewne długotrwałe.

Niestety fundusze schroniska nie przewidują tak specjalistycznej opieki i diagnostyki jakiej wymaga Franio, stąd nasza pomoc TOZu Gniezno. Chcemy zapewnić Franiowi pełną diagnostykę, specjalistyczną karmę, leczenie i rekonwalescencję.

Obiecaliśmy Franiowi, że będziemy walczyć... że zrobimy wszystko by przestał cierpieć...by poczuł się kochany i zaopiekowany...

Prosimy, pomóżcie nam ratować Frania, bez Waszego wsparcia finansowego nie damy rady. Franio nie ma czasu, musimy działać już!!!

Prosimy, podaruj Franiowi szansę na ŻYCIE...