Jedyne moje auto na dojazdy na uczelnie oraz do pracy uległo wypadkowi. Z racji miejsca zamieszkania na wsi auto jest niezbędne do zaspokojenia podstawowych potrzeb. Niefortunne zdarzenie które miało miejsce po zmroku spowodowało takie szkody, że ciężko jest mi pokryć koszty naprawy(blacharka prawej strony, drzwi, lusterko i z mechanicznych rzeczy zawieszenie przy prawym przednim kole). Nagłe wbiegnięcie dzików na zakręcie nie można było przewidzieć na nieoświetlonej drodze biegnącej przez las. Zwierzętom nic się nie stało, bo udało się je ominąć, lecz finalnie auto na kiepskim poboczu(mokra trawa, liście) ściągnęło do rowu. Zawsze chętnie pomagam osobom bezinteresownie i jestem przekonany, że dobro wraca z podwójną siłą. Wspólnymi siłami można więcej, dlatego jeśli znalazłyby się dobre osoby chcące wspomóc zbiórkę, to będę niezmiernie wdzięczny.