Serdecznie prosimy o pomoc w zebraniu funduszy na leczenie naszego syna Mikołaja, ktory choruje na autyzm sprzężony z padaczką.

Do osiemnastego miesiąca życia Miki rozwijał się wręcz podręcznikowo, był radosnym, słodkim szkrabem, który rozpromieniał nasze życie. Był niezwykle pogodnym dzieckiem, dużo się śmiał, bawił zabawkami, próbował nucić ulubione piosenki.

Z wielką dumą i radością obserwowaliśmy jak nas naśladuje i uczy się nowych umiejętności, gaworzy, wypowiada swoje pierwsze słowa!

Potem coś się stało. Mikołaj się zmienił, jakby ktoś podmienił nam dziecko.... przestał mówić, patrzyć w oczy, przestał bawić się zabawkami. Zapomniał do czego służy łyżeczka, przestał reagować na swoje imię.

Zamknął się w swoim świecie, niedostępnym dla nas i niezrozumiałym. Dzień po dniu mogliśmy jedynie bezsilnie obserwować, jak na naszych oczach gaśnie nasze dziecko, jakby wyciekało z niego życie...

Diagnoza była jak grom z jasnego nieba: autyzm sprzężony z padaczką. Całościowe zaburzenie rozwoju, będące jak wyrok na całe życie. Powiedziano nam, że Mikołaj nigdy nie będzie samodzielny, nie będzie mówić, pozostanie dzieckiem głęboko upośledzonym.

Mimo tak postawionej diagnozy, nigdy się nie poddaliśmy. Postanowiliśmy walczyć o zdrowie naszego ukochanego synka. Wbrew wszelkim przeciwnościom i nawracającym regresom nie straciliśmy nadziei. Niezliczone godziny terapii, diety, suplementy przyniosły pewien efekt. Dziś Mikołaj ma osiem lat , nie mówi, ale potrafi się sam ubrać, jeść, gestami wyraża swoje emocje. Te dobre, przytulanie i uśmiech i te złe krzyk, wyrywanie sobie włosów, machaniem raczkami czy zagryzywanie palców.

Niemniej każdy jego sukces jest okupiony ogromną pracą, często kończącą się regresem – krok w przód, dwa kroki w tył. Mimo intensywnego leczenia, w jego mózgu nadal gnieździ się ostry stan zapalny, dochodzi do ciągłej demielinizacji – procesu uszkadzania osłonek mielinowych, prowadzących do uszkodzenia neuronów. Wszystko, czego się nauczy, po pewnym czasie jest tracone. Jego mózg ulega ciągłej, stoniowej degradacji, leczenie tego stanu jest walką z czasem, należy zdążyć, póki jego młody mózg jest plastyczny i zanim zniszczenia staną się nieodwracalne.

Ostatnią szansą na pełne wyleczenie Mikołaja jest terapia immunoglobulinami – dożylne wlewy, które zwalczą stan zapalny w mózgu, dzięki czemu będzie możliwy proces odbudowy zniszczonych komórek mózgu.

Jesteśmy w ciągłym kontakcie z kilkunastoma innymi rodzicami dzieci z tym samym problemem, którzy podjęli leczenie immunoglobulinami, a efekty uzyskiwane dzięki tej terapii napawają ogromnym optymizmem i dają nadzieję na poprawę życia Mikołaja.

Niestety leczenie to jest bardzo drogie, daleko wykraczające poza możliwości finansowe naszej rodziny. Koszt siedmiomiesięcznej terapii w klinice NODUS w Kijowie (www.nodus.ua) jest w przypadku Mikołaja szacowany na około 150 tysięcy złotych.

Obecną Zrzutkę prowadzimy w celu zebrania sumy 15 tysięcy złotych na pierwszy etap dokładne badania, diagnozę i leki przygotowujace organizm do podania immunoglobulin.

English below:

Serdecznie prosimy o pomoc w zebraniu funduszy na leczenie naszego syna Mikołaja, ktory choruje na autyzm sprzężony z padaczką.