Szanowni Państwo

Na zdjęciu możecie zobaczyć moją mamę Annę. Z natury kobietę uśmiechniętą i bardzo pomocną. Jednak kilka miesięcy temu zupełnie przez zaskoczenie, podczas rutynowej wizyty u lekarza dostała wiadomość "Pani Anno podejrzewam nowotwór piersi". Kolejne badania, szybkie diagnozy i ostateczna diagnoza nowotwór piersi z przerzutami do węzłów chłonnych. Nowotwór HER 2 ++, szybko namnażający się. Najpierw czerwona chemia, po drugiej jej piękne i zawsze długie włosy poszły w niepamięć, po 8 tygodniach chemii, przygotowanie do operacji. Operacja oszczędzająca oraz usunięcie węzłów chłonnych, a po operacji nadzieją, że w usuniętych guzach nie ma już komórek nowotworowych. Niestety wyniki okazują się mało pozytywne: rak nie dał się całkowicie pokonać i trzeba walczyć dalej. Dalsze leczenie, to kolejne 14 dawek chemii w odstępach co 3 tygodnie, radioterapia oraz terapia hormonalna. Przed nią jeszcze długa walka okupiona bólem, cierpieniem i coraz większymi wydatkami. Obecnie uruchomiliśmy zbiórkę, której celem jest zebranie środków na leczenie niedostępne w Polsce a możliwe do przeprowadzenia w University Hospital Frankfurt am Main, Frankfurt. Niestety posiadane przez nas środki nie pozwalają nam na pokrycie samemu kosztów leczenia. Zwracamy się do ludzi dobrej woli o pomoc, by zwiększyć szansę na powrót do zdrowia naszej mamy i żony. Dziękujemy Hania, Szymon i Artur.