Szczecin podobnie jak inne miasta skrywa ogromną kocia bezdomnosc.

W moim mieście jest ok 8,5 tys bezdomnych kotow. Społeczne karmicielki robią wszystko aby żyło im się lepiej. Niestety lokalne bohaterki nie dostają dotacji, mogą jedynie liczyć na wsparcie innych ludzi. Leczenie chorych kotów oraz codzienne dokarmianie w całości pochodzi z ich własnego domowego budżetu.

Jak tylko mogę organizuje wśród znajomych zbiórki mokrej karmy. Oczywiście potrzeby są dużo większe. Ostatnio robiłam obliczenia. 30 bezdomniakow to 930 puszek miesięcznie, licząc jedna puszkę za 6 zł to koszt 5580 zł.

A jak wiemy kotów jest o wiele więcej.

Dlatego proszę swoich znajomych i znajomych znajomych o wsparcie dla moich koleżanek ( Izabela Trey, Beata Pytlik, Monia Mania, Beaty my Cat ) a przede wszystkim dla naszych podopiecznych, tych wolno żyjących i tych oczekujących na swoje domy.

Jeśli nie możesz zaadoptować wesprzyj zrzutkę.

Dziekuje za każdą złotówkę.