Witam

Mam na imię Martyna powód dla którego tu jestem jest chęć i prośba pomocy mojemu tacie.

Mój tata Bartłomiej Marusza ma 45lat,w zeszłym roku zaczął chorować, na miażdżycę i miał zatkaną tętnice udową lewej nogi. Na skutek tego miał zabieg udrożnienia tętnicy. Podczas tego niedokrwienia, doszło do martwicy i amputacji 3 palca stopy, ma także przeżuty na górną część stopy. W wyniku choroby nie jest w pełni sprawny aby poruszać się samodzielnie, porusza się za pomocą kul. Skutkiem choroby i długotrwałego leczenia stracił pracę oraz środki do życia. Leczenie trwa do dzisiejszego dnia. Regularnie co tydzień jeździ na wizyty do chirurga ogólnego w szpitalu i co dwa miesiące do kliniki chirurgii naczyniowej w Chrzanowie, gdzie każda wizyta jest płatna 200złotych oraz każde badanie jest osobno płatne. Piszę o pomoc ponieważ, wszystkie nasze oszczędności zostały już dawno wykorzystane, a rodzina oraz przyjaciele nie są już w stanie więcej pomagać finansowo a każda wizyta to kolejny koszt drogich leków, oraz opłat rachunków i żywności. Za każdą najmniejszą pomoc jesteśmy wdzięczni i z góry dziękujemy.