Witam. Od czego by tu zacząć nigdy nie spodziewałam sie takiej sytuacji iz bede pisac o takich rzeczach bo poprostu juz nie wiem jak pomóc..Pod koniec czerwca ja córka (26lat) dowiedzialam sie iz u mamy wykryto nowotwór płuc dokladnie plaskonablonkowy ,oprocz mnie jeste jeszcze 3rodzenstwa brat z siostrą po 19lat oraz najmłodszy 17. Jestem najstarsza staram sie pomóc jak moge ,ale niestety nie mam z czego . Problem jaki meczy nasza mame to ze nie wystarcza pieniedzy w tym momencie na nic i wyszly inne problemy finansowe w czasie gdy mama zachorowała. Teraz nie pracuje ,a przed trafieniem na SOR dosłownie tydzien przed zmieniła prace by polepszyć sytuacje finansowa ,a jak oczywiscie wyszlo ze tylko sie pogorszylo raz bo zdrowie a dwa co to jest np kilka zl chorobowego majac trójkę dzieci uczących sie na wynajetym mieszkaniu. Problem jest nawet z transportem by wozic mame na chemie i radioterapię, prosze jezeli ktoś to przeczyta i jest wstanie jakos pomoc to bardzo z calego serca dziękuję. Robie to ponieważ mama powinna miec spokoj nie martwic sie o pieniadze a niestety mamy taki problem ze naprawdę sa rachunki zalegle. Podkreślę iz cala czwórkę mama wychowala sama ,pracując na 2zmiany .