Pani Marina, jest w Polsce od wybuchu wojny w Ukrainie. Jest samotną matką, która z całych sił stara się zapewnić 8 letniemu synowi przyzwoite warunki do życia w Polsce. Ponad ludzkimi siłami udało jej się zorganizować 2 pomieszczenia na strychu w bloku we Wrocławiu. Pomieszczenia nie były w stanie do zamieszkania, 1 pokój udało się jej wyremontować i urządzić tak by mogła wraz z synkiem w nim zamieszkać. 2 pomieszczenie to w zasadzie rudera, która w założeniu ma pełnić funkcję kuchni oraz łazienki i WC. Jak narzie pomieszczenie jest w katastrofalnym stanie, należy je wyremontować i wyposażyć w najpotrzebniejsze AGD. Brakuję im dostępu do bieżącej wody, toalety. Ogólnie masakra - która zgniotła mi serce jak zobaczylam w jakich warunkach żyje ta matka z dzieckiem. Marina jest przerażona że odbiorą jej syna, którego kocha ponad życie. Marina nie potrafi prosić o pomoc. Stara się żyć mimo wszystko.

Pomożemy jej wyjść na prostą by wreszcie mogła zasnąć spokojnie i odzyskać godność.