id: g2e6wy

Msze Święte za duszę konających grzeszników 🙏

Msze Święte za duszę konających grzeszników 🙏

Our users created 1 269 630 fundraisers and raised 1 469 830 498 zł

What will you fundraise for today?

Create fundraiser

Description

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica 🙏

Drodzy Bracia i Siostry zbieramy na 330 Mszy Świętych za dusze konających grzeszników 🙏

organizatorem zbiórki jest grupa FB Zdrowaś Maryjo Łaski Pełna 🙏


Pomóż Mi zbawić konającego- Jezus


Odmów za niego tę Koronkę, której cię nauczyłem (Dz. 1565). Tak mówił Jezus do św. Siostry Faustyny i o to prosi dzisiaj także nas. Z tego pragnienia Jezusa 11 lat temu w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach narodziło się dzieło „Koronki za konających”, które prowadzi Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Tylko w ubiegłym roku osoby należące do tego dzieła towarzyszyły modlitwą prawie 47 000 umierających.


To pragnienie – by ratować dusze nawet w ostatnim momencie ich życia, by przychodzić im z pomocą w najtrudniejszej godzinie, gdy są najsłabsi, a dokonują najważniejszego wyboru, który dotyczy wieczności – Jezus rozpalił najpierw w życiu samej Siostry Faustyny. Już jako kilkunastoletnia dziewczyna, gdy podejmowała pracę w Łodzi, jednym z warunków postawionych przez nią było towarzyszenie umierającym. Po wstąpieniu do klasztoru jeszcze bardziej zaangażowała się w niesienie pomocy konającym: modliła się za nich, co godzinę wznosząc akty strzeliste w ich intencji, podejmowała większe umartwienia w piątki, np. o trzeciej po południu biczowanie na długość Psalmu 50., zachęcała siostry i wychowanki przy pracy, by wspólnie wspierać odchodzących z tej ziemi. Kiedy po południu przyszłam do ogrodu – zapisała w „Dzienniczku” – powiedział mi Anioł Stróż: „Módl się za konających”. I zaraz zaczęłam różaniec za konających z ogrodniczkami. Po skończonym różańcu zaczęłyśmy różne modlitewki za konających. Po skończonych modlitwach wychowanki zaczęły sobie wesoło rozmawiać. Pomimo ich gwaru usłyszałam w duszy te słowa: „Módl się za mnie”. Kiedy nie mogłam dobrze zrozumieć tych słów, odsunęłam się o parę kroków od wychowanek, zastanawiając się, kto by to był, co mi każe się modlić. Wtem usłyszałam te słowa: „Jestem siostra… módl się za mnie, aż ci powiem, kiedy masz przestać; jestem w konaniu”. (…) Modliłam się tak od godziny trzeciej do godziny piątej. O godzinie piątej usłyszałam te słowa: „Dziękuję”. Zrozumiałam, że już skonała. Jednak na drugi dzień w czasie Mszy św. modliłam się gorąco za jej duszę. Po południu przyszła kartka, że siostra… o tej a tej godzinie umarła. Zrozumiałam, że była to ta godzina, w której mówiła do mnie – módl się za mnie (Dz. 314).


Wspieranie konających w ostatnich latach życia Siostry Faustyny stało się jednym z głównych nurtów jej apostolskiego zaangażowania. Przynaglał ją do tego wielokrotnie sam Jezus, mówiąc: Módl się, ile możesz, za konających, wypraszaj im ufność w Moje miłosierdzie, bo oni najwięcej potrzebują ufności, a najmniej jej mają. Wiedz o tym, że łaska wiecznego zbawienia niektórych dusz w ostatniej chwili zawisła od twojej modlitwy (Dz. 1777). Czasem żądał od niej wsparcia konkretnej osoby: Pójdziesz do konającego grzesznika – mówił – i będziesz odmawiać tę Koroneczkę, a przez to wyprosisz mu ufność w Moje miłosierdzie, gdyż już jest w rozpaczy (Dz. 1797). Nagle – zapisała Siostra Faustyna – znalazłam się w nieznanej chacie, gdzie konał starszy już człowiek w strasznych mękach. Wkoło łoża było mnóstwo szatanów i płacząca rodzina. Gdym się zaczęła modlić, rozpierzchły się duchy ciemności z sykiem i odgrażaniem mi; dusza ta uspokoiła się i pełna ufności spoczęła w Panu (Dz. 1798).


W sposób mistyczny Siostra Faustyna widziała, co dokonuje się w chwili śmierci, jak wielka jest walka o duszę każdego człowieka i sąd nad jego życiem. Była m.in. przy konaniu marszałka Józefa Piłsudskiego i widziała sąd nad nim: Ujrzałam pewną duszę, która się rozłączała od ciała w strasznych mękach – zapisała w „Dzienniczku”. – O Jezu, kiedy to mam pisać, drżę cała na widok okropności, które świadczą przeciw niemu… Widziałam, jak wychodziły z jakiejś otchłani błotnistej dusze małych dzieci i większych, jakie dziewięć lat; dusze te były wstrętne i obrzydliwe, podobne do najstraszniejszych potworów, do rozpadających się trupów, ale te trupy były żywe i głośno świadczyły przeciw duszy tej, którą widzę w skonaniu. A dusza, którą widzę w skonaniu, jest to dusza, która była pełna zaszczytów i oklasków światowych, a których końcem jest próżnia i grzech. Na koniec wyszła niewiasta, która trzymała jakoby w fartuchu łzy, i ta bardzo świadczyła przeciw niemu (Dz. 425). Gdy później spowiednik ks. Michał Sopoćko zapytał ją, czym zakończył się ten sąd, odpowiedziała: Zdaje się, miłosierdzie Boże za przyczyną Matki Boskiej zwyciężyło. Towarzyszenie śmierci marszałka Piłsudskiego utwierdziło ją w przekonaniu, że w godzinie śmierci wszyscy jesteśmy równi bez względu na to, kim kto był w ziemskim życiu, czy żył na salonach czy w nędznej chacie, bo w czasie śmierci każdy ujrzy wszystkie czyny swoje w całej nagości i nędzy, nie ginie z nich ani jeden, wiernie towarzyszyć nam będą na sąd Boży (Dz. 426).


Jezus nie tylko przynaglał Siostrę Faustynę do modlitwy za konających, w sposób mistyczny wprowadzał ją w tajemnicę śmierci, ale także dał jej narzędzie do świadczenia miłosierdzia wobec nich, a jest nim ufnie odmawiana Koronka do Miłosierdzia Bożego, z którą związał obietnice szczęśliwej i spokojnej śmierci, bez lęku i przerażenia. Mówił: Każdą duszę bronię w godzinie śmierci, jako swej chwały, która odmawiać będzie tę Koronkę albo przy konającym inni odmówią – jednak odpustu tego samego dostępują. Kiedy przy konającym odmawiają tę Koronkę, uśmierza się gniew Boży, a miłosierdzie niezgłębione ogarnia duszę, i poruszą się wnętrzności miłosierdzia Mojego, dla bolesnej męki Syna Mojego (Dz. 811). Podobną obietnicę dał Jezus tym, którzy czcić będą Jego obraz z podpisem: Jezu, ufam Tobie; czcić, czyli ufną modlitwę łączyć z uczynkami miłosierdzia wobec bliźnich: Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako swej chwały (Dz. 48). Siostra Faustyna nieraz miała okazję, by zobaczyć jak sprawdzają się Jezusowe obietnice, jak wielką moc ma ufna modlitwa i jak ogromną ulgę przynosi umierającym nawet tak prosty akt, jak choćby z wiarą pokropienie święconą wodą.


W naszych czasach niechętnie mówi się o śmierci, a jeszcze mniej o tym, by stworzyć jak najlepsze warunki odchodzącym z tego świata i zadbać o ich szczęśliwą i spokojną śmierć. Współczesna cywilizacja proponuje takie rozwiązania jak aborcja i eutanazja i to przewrotnie onazywa prawem człowieka i miłosierdziem wobec cierpiących. A przecież nie na tym polega prawdziwa miłość ani troska o konających. Współczesna cywilizacja – hołdująca wygodzie i przyjemności, uciekająca od tematu cierpienia i śmierci – w rzeczywistości jest cywilizacją śmierci fizycznej i duchowej. Mimo pomijania i przemilczania tego tematu, śmierć wcześniej czy później przychodzi na każdego. Na świecie w każdej chwili ktoś przekracza progi śmierci i decyduje o swej wieczności. Najczęściej śmierć zaskakuje, jest niespodziewana, dotyka nie tylko chorych i starych, ale także młodych i w pełni sił. W każdym dniu z powodu choroby, podeszłego wieku, wojen, katastrof, przemocy czy innych powodów odchodzą z tej ziemi dziesiątki tysięcy ludzi. Tylko z głodu co minutę umiera 11 osób, co 4,4 sekundy umiera na świecie dziecko do piątego roku życia (raport ONZ), a co 40 sekund ktoś na świecie popełnia samobójstwo.

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!