W skrócie:

zbieram na terapię dla K. Chłopak ma za sobą pobyt w Szpitalu Psychiatrycznym, bezwględnie musi mieć terapię, ale na NFZ NIE MA MIEJSC.

Jedyną opcją jest opłacanie terapii z 500+ tylko, że wtedy nic nie odkłada się na przyszłość, a on kończąc 18 lat musi zacząć żyć na własny rachunek.

Zasługuje na rozwój, na posiadanie pasji i inwestycję w siebie.

W całości:

Nie podaję imienia dziecka na prośbę domu dziecka.

Czy wiesz na jaką pomoc mogą liczyć dzieci z domu dziecka? Znikomą. Czy tylko mi nie mieści się to w głowie?! Przecież mają za sobą chwile, które poruszają nas do głębi, przecież są zabrane do innego miejsca, mają tyle pytań, tyle błędnych wzorców. Na pewno mają w sobie emocje, z którymi sobie nie radzą.

Historia K. jest trudna. Trafił do domu dziecka z bardzo trudnych warunków. Ma problemy z agresją, jest po próbie samobójczej i nie potrafi nawiązać żadnej relacji, budować żadnych więzi, nikomu nie ufa.

Na diagnozę w Szpitalu Psychiatrycznym czekał 2 lata... (bez komentarza)

Jestem ostatnią osobą, która wspiera finansowo. Dotąd ten dom dziecka wspierałam organizując wyjazdy w góry z dziećmi, zbierając gry planszowe, piłki, rakiety, ciuchy górskie i inne. Chce im pokazać jak rozwijać pasje i siebie - tu bez wsparcia finansowego się nie obędzie.

Obecnie terapia jest opłacana z 500+ co oznacza, że chłopak kończąc 18 lat zostanie na lodzie. Pieniądze, które mógłby mieć na przyszłość, na pasje, na rozwój idą na terapię.

Terapia powinna odbywać się minimum raz w tygodniu, idealnie jeżeli będzie to dwa razy w tygodniu. Cena obecnie to 100-150zl za godzinę. Ile da się uzbierać tyle uda się opłacić miesięcy :)

TO JEST JEGO WALKA O ZROZUMIENIE SIEBIE I ŚWIATA - ja chce żeby ją wygrał. Też chcesz?

P.S.

Wiem, że ta zrzutka będzie trudna, bo nie ma tożsamości, ani twarzy. Nie chce zabierać dzieciakom życia, normalnego życia, a jednak wywlekamy tu ich prywatność, taką trudną rzeczywistość, z którą sobie nie radzą. Mam nadzieję, że się uda. W celu weryfikacji przesłałam wszystkie dokumenty do zrzutki, w tym dane K. wypisy ze szpitala, zaświadczenie, że jest wychowankiem domu dziecka, zalecenia lekarskie, akt urodzenia i inne. Ogarniecie papierów to jest jednak zachód, ale to pozwala na zweryfikowanie prawdziwości tego co tu się pojawia ;)