Leczenie i walka o spokojne życie
Leczenie i walka o spokojne życie
Our users created 1 232 090 fundraisers and raised 1 366 063 624 zł
What will you fundraise for today?
Description
"Bezradność wobec choroby.
Tylko te słowa nasuwają się namyśl.
Zaczęło się początkiem grudnia 2017 roku. W naszym życiu pojawiła się Fela.
Była jedną z 5 szczeniąt wyrzuconych bez mamci na śmietnik.
Tak po prostu, bez żadnych skrupułów emocji jak wyrzutek... przyjechała do nas w karto nie owinięta w kocyk...tak strasznie płakała, piszczała do momentu aż nie przytuliłam jej do swojego serca.
Wtedy już wiedzieliśmy że przygoda z nią to nie tylko tymczas ale że zostanie w naszych sercach do końca życia. Płakała zawsze kiedy była głodna wtedy biegliśmy do niej z butelką mleka i płakała zawsze kiedy potrzebowała ciepła - wtedy tez zawsze biegliśmy by pokazać jej i przekonać ja ze człowiek nie zawsze jest potworem.
Fela chorowała od samego początku.
Miała problemy z trawieniem z wypróżnianiem się. Zaczęliśmy bywać u weterynarza praktycznie co drugi dzień. Fela uczyła się świata i rosła. A my staraliśmy się pokazać jej najwięcej dobra jakie może dać ten świat i człowiek. W wieku około roku Fela zaczęła drapać uszy. W uszach tych zaczęły tworzyć się rany i strupy. Piszczała płakała z bólu. Pierwsza diagnoza ciało obce. Czyszczenie uszu i obserwacja które niestety nie pomogły. Zaczęliśmy wykonywać badania. Fela drapała się i drapała. Nic jej nie pomagało. Wykonaliśmy testy skórne oraz wziewne oraz pobraliśmy zeskrobiny. Okazało się ze są to drożdżaki i według zaleceń lekarza zaczęliśmy je leczyć oraz czyścić uszy. Niestety bez skutku.
Testy nie wykazały uczulenia na nic. Lekarz zalecił wtedy karmę hipoalergiczna oraz lek apoquel. Fela tyła i tyła-leki nie pomagały, płacz Feli i krew z uszu oraz jej ból nie pozwalały nam na spokój. Wizyty u kolejnych lekarzy aż w końcu podawanie leku calcort który nieco uspokoił objawy ale nie na długo.
Trafiliśmy w końcu do cudownej Pani Patrycji z Przychodni na Wiejskiej która od razu wykonała badania tarczycy oraz wprowadziła leki. Tarczyca okazała się zaniżona. Przeszliśmy do konkretów. Bo i Fela to konkret. Przez wszystko co przeszła przytyła aż do 30 kg . Strasznie boimy się o nią gdyż jej stawy za chwilę mogą nie wytrzymać.
Fela w tej chwili ma 3 lata. Walczymy o jej spokój.
Pani Patrycja wprowadziła lek forthyron, apoquel, krople do czyszczenia uszu oraz karmę royal Canin hypoallergenic moderate kilogram. Cud ! Nastąpiła poprawa. Fela przestała się drapać. Uszy uspokoiły się. Powoli próbujemy zejść z podawania leku calcort. Ale. Tak zawsze jest to Ale.
Ogrom pomocy udzielił nam Toz Opole ale sami wiecie że takich psiaków jak Fela jest więcej.
Potrzebujemy pomocy w kwestii karmy dla Feli. Koszt tabletek to 8.80 za sztukę tabletki apoquel i 6 zł za sztukę tabletki forthyron które Fela przyjmuje codziennie. 14 kg - owy worek karmy royal Canin starcza nam na 1.5 miesiąca. Według zaleceń Fela przyjmuje 270 gram karmy dziennie i tylko tej karmy. Obecnie kiedy wszystko zaczęło pylić pojawił się również poważny problem z papieżem oraz alergiczne problemy z uszami. Na ostatniej wizycie otrzymaliśmy koleje krople do uszu. Bardzo się boimy :(
Zbieramy pieniążki na zakup karmy i leków gdyż Fela jest jednym z 3 naszych czworonożnych przyjaciół i niestety sami nie jesteśmy w stanie zapewnić jej wszystkiego czego potrzebuje aktualnie. Atrasznie sie boimy, że umrze :( pomóżcie nam w tej walce prosimy :(
Z góry bardzo dziękujemy za pomoc.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.