Witamy.

Jesteśmy parą. Mieszkamy razem, ale tylko Robert pracuje, że względu iż Karolina jest niezdolna do pracy przez swoje choroby.

Zwracamy się do Was o pomoc, chodź sami wolelibyśmy jej udzielać,, jak robiliśmy to do tej pory, biorąc udział w licznych akcjach charytatywnych, pomagając małym i dużym wojownikom w walce o życie i zdrowie. Niestety choroby i Nas nie ominęły i teraz to my potrzebujemy Waszej pomocy.

Karolina obecnie zbiera dokumenty do renty. Zmaga się z taką chorobą jak jaskra - ciągle postępująca.

Jej wada wzroku to dalekowzroczność i uszkodzenia nerwów wzroku (oko prawe: MD 1,53 oko lewe: MD -5,46db).

W listopadzie 2019 roku wykonano zabieg trabekuloplastyki laserowej (SLT) zarówno na oko prawe jak i lewe. Cały czas musi przyjmować krople do oczu, a choroba dalej postępuje. Że względu iż Karolina nie posiadała wcześniej ubezpieczenia zdrowotnego to nie mogła podjąc dalszego leczenia pod kątem okulistycznym.

Na dzień dzisiejszy posiada indywidualne ubezpieczenie w ZUS, które sami opłacamy a kwota nie jest mała (ok.560zł). Ma również wyznaczony termin wizyty u okulisty, niestety dopiero na odległy termin 08.07.2025 , a wzrok traci z miesiąca na miesiąc.

Jednym z wyjść jest wizyta w prywatnym gabinecie, gdzie sam koszt wizyty bez badań specjalistycznych to koszt około 250zł. A że zleconymi badaniami już około 500-600zł.

Dodatkowo Karolina musi zrobić okulary, ale ze względu że szkła muszą być wymieniane co około pół roku, to sam koszt oprawek jest dość spory.

Niestety przy jednej wypłacie z której finansowane są bieżące opłaty (wynajem mieszkania + rachunki), ciężko jest zrealizować to co dotyczy zdrowia, tym bardziej że Robert też się leczy ( cukrzyca typu 2 i wrzody na nodze a sama noga uratowana przed amputacją).

Samo leczenie Roberta wynosi około 500zł miesięcznie. A niestety pozostają jeszcze wydatki na codzienne życie, na które też nie zawsze starcza.

Całe życie przyświecało nam motto :

" Pomaganie nie boli, a dobro wraca".

Z góry dziękujemy za okazaną pomoc.

Karolina i Robert